Choć początkowo może nie wszyscy byli zachwyceni, iż w rozrywkowym formacie stacji TTV pojawi się skazana za sutenerstwo aspirująca celebrytka, to jednak śmiało już można stwierdzić, że to właśnie Dagmara Kaźmierska jest największą cesarzową wśród "królowych życia".
Lubiąca życie w luksusie Daga coraz chętniej bywa na salonach, ostatnio na przykład dumnie lansowała się na ściance za sprawą premiery filmowej kolejnego "dzieła" Patryka Vegi. Reżyser postanowił bowiem wykorzystać fakt stale rosnącej popularności Kaźmierskiej i po raz drugi zaprosił ją do współpracy. "Królowa" nie odmówiła i w Pętli wcieliła się w rolę kobiety... trudniącej się stręczycielstwem.
W ostatnich miesiącach Dagmara nie mogła narzekać na brak obowiązków. W końcu musiał więc nadejść upragniony odpoczynek. Jak na "królową" przystało, o skromnym kurorcie nie mogło być mowy. Kaźmierska spakowała drogie walizy, najlepsze przyjaciółki oraz ukochanego synka Conanka i wyruszyła w podróż, by odkrywać wspólnie magiczne zakamarki Wysp Książęcych, popijając przy okazji rozmaite trunki z bąbelkami na jachcie.
Można też domyślać się, że taki wypad z mamuśką to dla Conanka nagroda za ostatnie osiągnięcia. Przypomnijmy bowiem, że synalek "królowej" dostał się... na medycynę. Dumna mama teraz więc jeszcze chętniej chwali się latoroślą. Nie inaczej było podczas rejsu, gdy Conanek zapozował Dagmarze do zdjęcia, prężąc przy tym swoje wyćwiczone muskuły.
A taki KLUSEK był niedawno - zauważyła zachwycona metamorfozą syna mama.
Pod postem dumnej mamy fani natychmiast pośpieszyli z komentarzami.
"Ale byku się zrobił", "Jak z obrazka", "Fajny, dobrze wychowany i sympatyczny chłopak. Co by nie mówić o Dagmarze, to syn się jej udał" - pisali.
Conanek się ucieszy?