Joanna Krupa nie ma oporów, by dzielić się z mediami informacjami dotyczącymi jej życia prywatnego. Ostatnio stwierdziła, że gdyby tylko mąż "zdiagnozował" u niej zakupoholizm, rozstałby się z nią. Ona jednak nie zostawiła jego, kiedy odkryła, że ciągle "przyjaźni się" z kobietą, która omal nie zrujnowała ich planów ślubnych. Jak przystało na dobrą żonę, zapewnia o lojalności męża. Cieszy się również, że nie jest o nią zazdrosny. To mogłoby być znacznym utrudnieniem dla ich showbiznesowego związku.
Trudno jak osoby są zazdrosne. Romek pozwala mi chodzić sexy, nie jest zazdrosny. Jak mnie poznał, wiedział co ja robię, on to rozumie, kiedyś był modelem. On jest dumny ze mnie, ufa mi, kocha mnie ponad wszystko. Tacy ludzie mogą ze sobą długo żyć, bo nie ma zazdrości. Trzeba mieć zdrową relację.
Przypomnijmy, jak wygląda ich zdrowa relacja: Krupa: "Nie jestem shopaholic, Romek by mnie zostawił. I tak narzeka, że za dużo wydaję!"