Joanna Krupa coraz rzadziej bywa "na salonach" w Stanach Zjednoczonych. Po pokazaniu się na kilku imprezach halloweenowych w Hollywood modelka przyleciała do Polski, aby promować finał Top Model. Kilka dni temu Krupa zorganizowała w Warszawie charytatywny bankiet na rzecz Fundacji Azylu pod Psim Aniołem. W czerwonej sukience z dekoltem od Dawida Wolińskiego zbierała pieniądze na bezdomne psy.
Podczas gali Pudelek zapytał modelkę, co sądzi o wyborze nowego prezydenta USA. Krupa przyznała, że Donald Trump nie jest w stanie zmienić dużo w jej życiu. Stwierdziła, że ciężko pracuje, ponieważ "wstaje rano i chodzi na fitness". Dodała, że jej życie zawodowe oraz prywatne zależy jedynie od niej:
Jest naszym prezydentem, musimy się do tego dostosować, co będzie to będzie. Już nie ma co o tym rozmawiać, prezydent nigdy nie zmieni mojego życia. Ja ciężko pracuję, wstaję rano, chodzę na fitness, robię swoje. Czy jest prezydent A czy B, nie od niego zależy moje życie, tylko ode mnie.