Odnowienie przysięgi małżeńskiej Anny i Roberta Lewandowskich wywołało spore poruszenie w mediach. Impreza była szeroko komentowana i nawet zagraniczna prasa poświęciła parze młodej uwagę. Na zorganizowane z wielką pompą ślub i wesele zaproszone zostały liczne gwiazdy, które chętnie relacjonowały ceremonię w mediach społecznościowych.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Wśród gości pojawili się m.in. znani piłkarze Barcelony i przyjaciele Lewandowskiego z kadry. Nie zabrakło Wojciecha Szczęsnego z żoną, Mariną Łuczenko, która postanowiła zaśpiewać dla "nowożeńców".
Za mikrofon chwycił również Sebastian Karpiel-Bułecka, któremu towarzyszyła Paulina Krupińska. Para rzadko pokazuje się razem w mediach społecznościowych, dlatego ich relacje wywołały duże zainteresowanie fanów.
Krupińska i Karpiel-Bułecka przebili swoim tańcem bachatę Lewandowskiej?
Pierwszy taniec Lewandowskich, skrzętnie przygotowywany od tygodni, wzbudził mieszane uczucia. I choć suknia ślubna Anny, projektu Macieja Zienia, olśniewała bielą, to wykonana przez nią bachata nie wzbudziła już takiego zachwytu. Żona piłkarza wiła się wokół niego, uwodziła uśmiechem i kręciła biodrami. Onieśmielony Lewandowski próbował dorównać partnerce, ale jego kroki, choć poprawne, były (według części internautów) znacznie bardziej "sztywne".
Dostrzegli to również fani, którzy nie przebierali w słowach: "Są ludzie, którzy mają więcej i nie robią z tego wielkiego halo. Taniec słaby, sztywny. Niech żyją swoim życiem, nie udowadniając nic na siłę".
Zupełnie odmienne reakcje można przeczytać pod filmikiem z wesela, na którym Paulina Krupińska i Sebastian Karpiel-Bułecka tańczą do piosenki "Continuando".
Z tą piosenką wiąże się tyle wspomnień. Pamiętam dokładnie te dni, kiedy 15 lat temu siedziałam sama w hotelowym pokoju we Francji po pracy, słuchając jej na okrągło. Czułam się wtedy bardzo samotna… i marzyłam o tym, żeby wrócić do Polski. Powiedziałabym wtedy tamtej dziewczynie: nawet nie wiesz, co Cię w życiu jeszcze czeka, bądź odważna i nigdy się nie poddawaj. Z tą refleksją Was zostawiam - napisała pod postem Krupińska.
Fani docenili naturalność pary. W komentarzach możemy przeczytać, że tak wygląda normalny taniec, a nie wyreżyserowany "udawaniec". Widać w nim prawdziwe emocje, miłość i bliskość. Według internautów, Krupińska i Karpiel-Bułecka zdecydowanie "przebijają" ustawiony taniec ślubny Lewych.
Piękna para. Bardzo Państwa lubię, Pan Sebastian normalny człowiek, wierny i oddany tradycji.
Jak widać, można tańczyć bez pajacowania.
Pan Bułecka ma te kocie ruchy. Widać, że jemu nie brakuje luzu.
To jest taniec dwojga bliskich sobie ludzi, a nie taniec udawaniec.
Zobaczcie sami.