Paulina Krupińska od momentu, kiedy została mamą, głośno zachwyca się macierzyństwem. Równie głośno chwali swojego partnera, Sebastiana Karpiela-Bułeckę. W najnowszym wywiadzie kolejny raz zapewnia, że dziecko wychowują wspólnie i obcy im jest patriarchat. Nie szczędzi krytyki jednak innym matkom, zwłaszcza tym, które ciężar wychowania dziecka biorą głównie na siebie.
Chyba patriarchat się zaciera. Jestem tego przykładem. Wychowujemy z Sebastianem w pełni, 50 na 50, nasze dziecko. I poświęcamy jej tyle samo czasu, robimy wszystko wspólnie. Dziś jestem na imprezie tylko dlatego, że partner zajął się córką. Wiem, że nie wszyscy mężczyźni są w stanie zostać ze swoim dzieckiem, ale to też wina kobiet, bo wyręczają mężczyzn, boją się, nie dają dziecka wykąpać, nie dają dziecka na ręce innym, bo matka jest najlepsza i ona wie wszystko najlepiej. Może gdybyśmy same się trochę odciążyły i zdjęły z siebie ciężar wychowania, to byśmy zobaczyły, że macierzyństwo jest przyjemne, a nie tylko, że dziecko jest uwiązane przy naszej nodze.