Po głośnym artykule opublikowanym w serwisie Sportowe Fakty, w mediach wywołało się niemałe zamieszanie, w którym główne rolę gra: Mateusz Morawiecki, reprezentacja Polski oraz kwota 30 milionów złotych. Reporterzy WP ustalili, że premier miał obiecać piłkarzom premię za wyjście z grupy podczas tegorocznych Mistrzostw Świata.
Teraz rząd z obietnicy próbuje się wymigać, mówiąc o "specjalnym funduszu", który wspierałby polską piłkę nożną. Cała sytuacja spotkała się jednak z krytyką, a jedną z osób, które publicznie postanowiły skomentować sprawę jest Krystian Wieczorek.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Aktor postanowił przedstawić swoje zdanie w sprawie grantów dla piłkarzy w najnowszym poście na Instagramie. Jego zdaniem, premia dla reprezentacji jest dość absurdalnym zagraniem, bo są w naszym kraju inne potrzeby wymagające zainteresowania.
Chciałbym od Premiera dostać premię za wstanie z łóżka. Dodatkowa premia by się przydała za każdy dzień bez słońca - ironizował. Zatem motywowanie reprezentacji (choć nie czułem się jakoś reprezentowany) trzydziestoma bańkami wydaje się jednak mocno absurdalne na tle, rzekłbym innych, doraźnych potrzeb naszego społeczeństwa - skomentował ostro.
Dalej Wieczorek postanowił ironicznie zażartować z majętnych sportowców, po czym zwrócił się do swoich obserwatorów z pomysłem wypisania swoich potrzeb, w formie listu do tajemniczego "Świętego M.".
Chyba że pan premier ma jakąś wiedzę, której ja nie mam o potrzebach naszych reprezentantów, np. siadły im zegarki za 250 tysia i trzeba je wymienić na te za 300 tysia, bo się chłopcy przez to spóźniają na treningi. No po prostu chciałbym to wiedzieć, czy się już chlastać, czy się wstrzymać. Kochani podzielcie się, na co potrzebujecie premię. Może Św. M. się do Was uśmiechnie - skwitował.
Co więcej, w komentarzach pod postem aktora postanowił odezwać się jego kolega z branży - Jacek Kopczyński, który jak widać, także znalazł się w potrzebie grantu.
Ja też chcę premię - oświadczył Kopczyński.
A Wy, też chcielibyście dostać premię?