Nie da się nie zauważyć, że pandemia koronawirusa odbiła się negatywnie na niemal każdej branży. Skutki wirusa szalejącego od dobrych kilku miesięcy odczuwają także osoby związane z branżą artystyczną. Wiele znanych twarzy otwarcie ubolewa nad pogarszającą się sytuacją finansową. Wśród tych, którzy zdecydowali się publicznie pożalić na nadszarpnięty domowy budżet, znalazły się między innymi Katarzyna Skrzynecka, Anita Lipnicka czy Maryla Rodowicz.
Nieoczekiwanie los uśmiechnął się do (niektórych) artystów, gdy rząd przychylił się do ich próśb i przeznaczył aż 400 milionów złotych z budżetu państwa na dofinansowanie kultury. Oprócz szeregu artystów z mainstreamu polskiej muzyki na Fundusz Wsparcia Kultury załapało się ponad 2 tysiące beneficjentów, w tym instytucje takie jak teatry czy filharmonie. Jak można było się spodziewać "kontrowersyjna" lista artystów, których wspomógł rząd, nie pozostała bez odzewu.
Swoje trzy grosze w głośnej sprawie postanowiła dorzucić naczelna krytyczka obecnie panującej partii rządzącej, Krystyna Janda. W obszernym poście opublikowanym na Facebooku założycielka fundacji, która zarządza teatrami Polonia i Och-Teatr, uznała że wsparcie państwa jest znacznie niższe niż oczekiwała.
Drodzy Widzowie!
Bardzo dziękujemy za Waszą obecność, bo istniejemy właśnie dzięki Wam.
W 2019 roku:
- zagraliśmy dla Państwa rekordowo 937 spektakli
- nasze spektakle zobaczyło 250 000 widzów
- zagraliśmy 49 bezpłatnych spektakli na Placu Konstytucji i przed Och-Teatrem, które nieodpłatnie zobaczyło ok. 12 500 widzów.
- zatrudniliśmy 410 pracowników sektora kultury (artystów, pracowników sceny i administracji)
Dziękujemy Funduszowi Wsparcia Kultury za otrzymaną pomoc finansową. Wsparcie w wysokości 1,8 mln stanowi 30% kwoty, o którą wnioskowaliśmy. Kwoty wynikającej z twardych danych i skali naszego działania, w tej chwili największej w kraju wśród teatrów dramatycznych. Jednak jest dla nas wsparcie znaczące, szczególnie przy obecnym zakazie wystawiania spektakli. Otrzymaną pomoc przeznaczymy na:
- utrzymanie zatrudnionych pracowników etatowych (wyspecjalizowanych pracowników sektora kultury - akustyków, oświetleniowców, inspicjentów, garderobianych, charakteryzatorów, techników, pracowników administracyjnych)
- honoraria artystów
- czynsze obu budynków
Mamy nadzieję przetrwać ten trudny czas i niebawem spotkać się z Państwem w naszych teatrach. Do zobaczenia!
W rozmowie z portalem WP.pl aktorka przyznała, że jest "rozgoryczona" sumą, którą przyznał jej rząd.
Wnioskowaliśmy o 5,8 mln zł, tyle dokładnie wynoszą nasze straty, które zostały udokumentowane we wniosku, a otrzymaliśmy 1,8 mln zł wsparcia. Jestem więc trochę rozgoryczona, że naszym dwóm teatrom przyznano zaledwie 30 proc. kwoty, jakiej potrzebowaliśmy. Choć z drugiej strony cieszę się, że dostaliśmy chociaż tyle, bo myślałam, że pan minister nas skreśli — powiedziała.
W odpowiedzi na liczne głosy krytyki minister kultury Piotr Gliński zapewnił, że przy rozdzielaniu datków władza nie kierowała się prywatnymi sympatiami.
O tym, kto dostał wsparcie, nie decydowały sympatie, rodzaj uprawianej sztuki, ale algorytm pokazujący, kto stracił przychody w wyniku pandemii. To nie są pieniądze dla jednej osoby, ale dla całych zespołów ludzi, którzy z dnia na dzień stracili środki do życia – tłumaczył na Twitterze.
Wierzycie w jego zapewnienia?