Krystyna Janda uchodzi za jedną z najbardziej utalentowanych i charyzmatycznych polskich aktorek. Od połowy lat 70. aż do dwutysięcznych można było stale oglądać ją na wielkim ekranie. Niestety od dłuższego czasu filmów z jej udziałem próżno szukać w kinowych zestawieniach.
Jakiś czas temu Krystyna wyznała, że nie dostaje nowych propozycji filmowych, bo "nie ma ról dla aktorek w jej wieku".
Na szczęście Janda może realizować się artystycznie w teatrze. Zarządzany przez nią warszawski Och-Teatr właśnie obchodzi dziesięciolecie.
Aktorka była gościem Dzień Dobry TVN, gdzie Dorota Wellman zapytała ją, skąd czerpie siłę do działania.
Z miłości, z entuzjazmu, ze szczęśliwej, pozostawionej od dawna naiwności, że to wszystko, co robimy, ma sens, że ten teatr jest ludziom potrzebny - wyznała. Co byśmy robili, gdyby nie to?
Zobaczcie fragment występu Krystyny w "śniadaniówce":