W drugiej edycji Rolnik szuka żony jedną z kandydatek szukających swojej drugiej połówki była Krystyna. Kobieta początkowo była zainteresowana rolnikiem Robertem, potem związała się z Kubą, innym uczestnikiem show. Niestety, wszystkie te związki zakończyły się niepowodzeniami. Ostatnio Krystyna wyznała, że znalazła szczęście u boku... Dominiki.
Przypomnijmy: Krystyna z "Rolnik szuka żony" wyznaje: "Tak, jestem z kobietą! Poznałyśmy się w Walentynki"
Zanim zgłosiła się do show TVP, Krystyna szukała pracy w swoim zawodzie. Niestety, jako osoba z białoruskimi korzeniami nie zawsze mogła liczyć na pełne zrozumienie.
Pamiętam swoje początki w Polsce, pierwsze poszukiwania pracy. Rzeczywiście, miałam bardzo dużo problemów, chociaż nikt mi tego nie powiedział wprost, bo to byłaby dyskryminacja. Pracodawca nie jest do końca przekonany, jeśli chodzi o akcent. Teraz jestem już kimś w rodzaju starszego specjalisty, rzeczywiście jestem w stanie coś zrobić i nie mam takich sytuacji - powiedziała.
Krystyna stwierdziła też, że musiała przełamać stereotyp Białorusinki, która przyjechała do Polski po to, by znaleźć męża.
Ludzie już nie zapraszają mnie do sprzątania swoich mieszkań. Jestem dumna z tego, kim jestem. Jest stereotyp, że "ona jest ze wschodu, to by każdego chciała". Nie, absolutnie, nie chciałabym każdego - powiedziała.
Zobacz też: Biseksualna rolniczka Krysia: "W związku z kobietą jest więcej zaufania. Życie seksualne jest bogatsze"