Krzysztof Bosak na początku czerwca zabłysnął swoimi teoriami na temat stosowania przemocy wobec dzieci. Według wiceszefa Ruchu Narodowego bicie nie ma nic wspólnego z dawaniem klapsów. Swoje spostrzeżenia nie tylko publikował na Twitterze, ale również wojował na kanapie Dzień Dobry TVN. Tym razem goszcząc w programie Tłit, opowiedział o swoim stosunku do cudzoziemców pracujących w Polsce.
Zdaniem członka Ruchu Narodowego Polacy są szantażowani przez pracodawców, którzy zwracają się do nich mówiąc, że na ich miejsce może przyjść cudzoziemiec. Bosak uważa, że Polska powinna być krajem jednolitym narodowościowo, gdzie mieszkają jedynie Polacy. Twierdzi, że polskie państwo nie jest gotowe na prowadzenie polityki "multikulti".