W ostatnich latach Krzysztof Bosak zrobił zawrotną karierę polityczną. Obecnie cieszy się tak dużym poparciem, że w wyborach prezydenckich zajął czwarte miejsce, co oznacza, że zagłosowało na niego grubo ponad milion Polaków.
Być może wzrost sympatii do Krzysztofa ma coś wspólnego z ociepleniem jego wizerunku dzięki żonie. Przypomnijmy bowiem, że tuż przed rozpoczęciem kampanii wziął ślub z prawniczką z ultrakatolickiej organizacji Ordo Iuris. Niedawno świętowali rocznicę zaręczyn.
Krzysztof i Karina nie doczekali się jeszcze dzieci, ale z pewnością je planują. Inaczej nie powinni brać ślubu. Tak przynajmniej można zakładać, czytając posty, który Bosak właśnie ujawnił na Twitterze. Dotyczą one - jak podaje poseł - "racji, na podstawie których formułowane są obowiązujące normy prawa rodzinnego".
Pretekstem komentarza Bosaka stał się wpis Adriana Zwolińskiego, prawnika i doktoranta nauk ekonomicznych, który zauważył, że "w dyskusji o LGBT pomija się wątek ekonomiczny".
Związki partnerskie ułatwiłyby transfer kapitału i oszczędności (...), zwiększyły zdolność kredytową. Nie ma powodu, by związki on i on/ona i ona miały utrudnienia - napisał.
Jest powód. Nie są one rodziną i nie ma podstaw, by przyznawać im przywileje należne rodzinie - odparł Bosak, przedstawiając owe "racje", które wpływają na stanowienie porządku prawnego:
Zawieranie małżeństwa z intencją pozostania bezdzietnym jest sprzeczne z celem małżeństwa i jako postawa zła nie powinno być żadnym punktem odniesienia przy dyskusji o prawie i porządku społecznym - czytamy u posła Konfederacji.
Rodzina to mężczyzna i kobieta wiążący się ze sobą, by wspólnie żyć oraz mieć i wychować dzieci. Stają się rodziną, gdy zawierają małżeństwo w tym celu. Brak sukcesów w kwestii płodności nie zmienia natury ich związku - pisze Bosak.
Stąd już tylko krok do tezy, iż ślub bierze się w celach prokreacyjnych. Pogląd ten wywołał burzę w komentarzach. Na profilu partii Razem napisano: "Krzysztof, zabroń seniorom i osobom niepłodnym brać śluby w takim razie".
Internauci ostrzegają, żeby nie podsuwać Bosakowi takich pomysłów, bo gotów jeszcze wprowadzić je w życie.
A Wy co sądzicie o bezdzietnych małżeństwach? Są rodziną czy nie?