Krzysztof Bosak, tegoroczny kandydat na prezydenta z ramienia Konfederacji, dał się poznać szerszej publiczności jako prezes Młodzieży Wszechpolskiej i członek Ruchu Narodowego z celebryckimi aspiracjami. Po niezbyt udanym występie w Tańcu z gwiazdami Bosakowi udało się zrobić błyskotliwą karierę w polityce, sprawiając, że w wyborach zagłosowało na niego grubo ponad milion Polaków. Tuż przed rozpoczęciem kampanii polityk wziął ślub z Kariną Walinowicz (dziś Kariną Bosak) prawniczką z ultrakatolickiej organizacji Ordo Iuris, tym samym spełniając swój "obywatelski obowiązek".
Dwa tygodnie temu Krzysztofowi udało się po raz kolejny zwrócić na siebie uwagę mediów, gdy sprowokował publiczną dyskusję na temat zawierania ślubów w Polsce. Znany przeciwnik "ideologii LGBT" uznał, że pary, które nie planują dzieci, nie powinny zawierać małżeństw. Jakby tego było mało, Bosak stwierdził, iż małżeństwa bezdzietne z wyboru nie mają prawa nazywać się rodziną, tym samym sprowadzając na siebie gromy.
Dla wszystkich fanów Bosaka mamy dobrą wiadomość: już niebawem przykładny polityk i jego małżonka w końcu będą mogli nazwać się "prawdziwą" rodziną. 38-latek podzielił się szczęśliwą nowiną w programie Jacka Prusinowskiego Sedno sprawy, zjawiając się w towarzystwie żony z widocznym ciążowym brzuchem.
Tak, to prawda – moja żona jest w ciąży - przyznał Krzysztof na wizji. To już siódmy miesiąc! Małżonka czuje się dobrze. Będzie chłopiec, ale imienia jeszcze nie wybraliśmy. Jako przyszły ojciec jestem bardzo szczęśliwy.
Myślicie, że Bosakowi spadł kamień z serca?