Krzysztof Cugowski niedawno otwarcie opowiedział o swoim życiu i karierze w książce "Śpiewanie mnie nie męczy - Cugowski rozmawia z Sierockim". W wywiadzie odniósł się również do tematu swoich zarobków oraz niskiej emerytury, o której kiedyś było głośno.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Krzysztof Cugowski ma już wyższą emeryturę
Frontman Budki Suflera od 9 lat otrzymuje emeryturę. W 2018 roku w rozmowie z "Na żywo" wyjawił, że dostaje "tysiąc złotych z kawałkiem". Jego wypowiedź co jakiś czas jest przypominana przed media. Z nowej książki dowiadujemy się, że Cugowski nie jest tym zachwycony.
To jest chore. [...] Poszło to sobie w świat i teraz, gdy tylko ktoś nie ma o czym pisać, to wyciąga kwestię emerytur artystów. [...] Wszyscy, którzy się tym, czyli graniem, parali w PRL-u, mają tak samo. Ten zawód przecież nie istniał! - grzmi w rozmowie z Markiem Sierockim.
Dodaje też, że jego emerytura jest obecnie nieco wyższa niż prawie 10 lat temu.
Ci, którzy byli na etatach w teatrach albo operetkach, to teraz mają w porządku, choć oczywiście też bez szału. Ale ja z dumą jednak pragnę poinformować, że po różnych rewaloryzacjach mam już 1700 złotych proszę państwa i tylko się cieszę, że mi tej emerytury nie przynosi listonosz, bo by się zapewne naigrywał i śmiał w kułak - przyznaje żartobliwie.
Krzysztof Cugowski o zarobkach polskich artystów
Internauci często wypominają gwiazdom, że mimo niskich emerytur mogą liczyć na wysokie zarobki wynikające z ich działalności artystycznej. Krzysztof Cugowski wyjaśnia w nowej książce, że polskie realia znacząco odbiegają jednak od np. amerykańskich.
Umówmy się, w naszych realiach pieniądze zarobione na tworzeniu muzyki rozrywkowej nie są czymś niewiarygodnym. Oczywiście zarabiam przeciętnie lepiej niż większość ludzi, ale to nie jest tak, że zrobiłem na tym furę pieniędzy i koniec. Gdybym w Ameryce miał tylko jedną popularną piosenkę, nigdy nie musiałbym się martwić o pieniądze, ale u nas wszystko wygląda inaczej. Dlatego uważam, że w naszej rzeczywistości najpierw chodzi o przyjemność, a dopiero potem o pieniądze - podsumowuje wrażliwy temat.
Muzyk nie jest jedyną osobą z polskiego show-biznesu, która głośno mówi o wysokości swojej emerytury. Temat ten nieraz poruszały już publicznie między innymi Maryla Rodowicz czy Teresa Lipowska. Obie panie mimo senioralnego wieku cały czas pozostają aktywne zawodowo. Nie da się jednak ukryć, że niskie emerytury artystów związane są również z wysokością składek, które płacą. Niektórzy podczas swojej kariery nie pomyśleli bowiem o swojej przyszłości na emeryturze i nie zadbali o godne świadczenia emerytalne.