Krzysztof Gojdź na co dzień mieszka w Miami, ale raz na jakiś czas pojawia się w Polsce gdzie jednym z jego ulubionych zajęć jest grzanie się w blasku sławnych znajomych. Sprawny lekarz medycyny estetycznej ma wierne grono wielbiących go klientek, których twarze nieskalane są choćby jedną zmarszczką.
Do życzliwych "przyjaciółek" należą nie tylko aktorki i modelki, ale też tuzy świata polityki. Okazuje się, że z usług Krzysztofa regularnie korzysta ambasador USA w Polsce, Georgette Mosbacher. Gojdź pochwalił się na Instagramie nagraniem, na którym dokazuje wraz ze swoją wpływową znajomą, rozpływając się nad jej urodą.
Dziękuję! Dziękuję! - wyznała 73-letnia Mosbacher, wskazując na swoją twarz.
Nie, nie. Ona jest absolutnie piękna naturalnie - dodał Gojdź śmiejąc się.
Lubię tak mówić... Widzicie to? Dziękuję mój kochany! - przekonywała.
Jaki jest sekret twojego piękna? - dopytywał (niby to retorycznie) lekarz medycyny estetycznej.
Uśmiech, dobrzy przyjaciele i ludzie, którzy mówią mi czego potrzebuję. Korzystam z ich porad. Tak właśnie robię. To mój sekret! - zdradziła zadowolona ambasador.
Gojdź dodatkowo skomplementował Mosbacher w opisie nagrania.
Moja najdroższa przyjaciółka i najpiękniejsza i najpotężniejsza kobieta w Polsce / USA - Pani Ambasador Georgette Mosbacher. Prawdziwe wzmocnienie pozycji kobiet! Łam zasady i zawsze bądź sobą. Uwielbiam jej siła, kobiecą energię i uśmiech. Kocham cię Georgette! - dodał.
Można by pomyśleć, że Gojdź pracuje nad ociepleniem relacji Polski z USA efektywniej niż nasz rząd... Podobają się wam efekty pracy Krzysia?