Afera z Krzysztofem Gonciarzem w roli głównej rozkręciła się na krótko przed wybuchem "Pandora Gate" za sprawą Darii Dąbrowskiej, która zarzuciła popularnemu youtuberowi m.in. uprzedmiotawianie kobiet. Uczestniczka 7. edycji "Top Model" opublikowała materiał, w którym, mówiąc również w imieniu dwóch innych osób, ukazała Krzysztofa jako toksycznego mizogina wykorzystującego młode kobiety.
Gonciarz uderza w Darię Dąbrowską. Zarzuca byłej stalking
Tydzień temu 38-latek zdecydował się po raz kolejny skontrować zarzuty Dąbrowskiej w trwającym 37 minut nagraniu o wymownej nazwie "Stalkerka". Youtuber znów starał się zdementować wystosowane przeciwko sobie oskarżenia, twierdząc, że przedstawione dowody były spreparowane oraz wyjęte z kontekstu. Zdaniem youtubera Dąbrowska manipulowała faktami i wykorzystywała historie innych dziewczyn, nie zachowując przy tym ich anonimowości, o co ją prosiły.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Twórca internetowy opowiedział internautom, jak wyglądała jego relacja z Darią Dąbrowską i przytoczył historie, w których kobieta pisała do koleżanek mężczyzny, które pojawiały się na jego Instagramie. Influencerka miała ostrzegać je przed znajomością z Gonciarzem i wchodzeniem z nim w bliższe relacje. Nagrywała też wiele filmików, które w domyśle dotyczyły jego osoby. Na zakończenie materiału Gonciarz zapowiedział, że składa na policji zawiadomienie dotyczące uporczywego nękania ze strony Dąbrowskiej.
Odejdź z mojego życia. Zostaw w spokoju mnie, moich przyjaciół, rodzinę, byłe partnerki i cały mój świat. Będę walczył w sądzie o sprawiedliwy wymiar kary. Za siebie i wszystkich, którzy padają ofiarami toksycznych manipulacji i fałszywych oskarżeń - mówił Krzysztof.
Daria Dąbrowska punktuje manipulacje youtubera
Daria niemal natychmiast postanowiła odpowiedzieć na zarzuty Gonciarza w osobnym, ponadgodzinnym materiale zatytułowanym "Manipulacje Krzysztofa Gonciarza", który pojawił się na platformie YouTube. Na wstępie modelka zadała kłam wersji youtubera, jakoby widzieli się zaledwie kilka razy w życiu, przekonując, że ich związek trwał ponad trzy miesiące i nie raz przyjeżdżali do siebie na kilka dni.
Daria krok po kroku odpowiedziała na zarzuty byłego, posługując się "dowodami" w postaci licznych screenów wiadomości. 27-latka wypowiedziała się też szerzej na temat spektrum autyzmu, w którym się znajduje. Uczestniczka "Top Model" nawiązała również do oskarżeń byłego o nagminne wypisywanie do jego znajomych - Daria podkreśliła, że zwróciła się tylko do jednej dziewczyny, którą chciała przed nim ostrzec.
Jest prowadzona przez Krzysztofa narracja, że ja do wszystkich wypisuję, wszystkich próbuję przeciwko niemu obrócić - mówiła. Podsumowujmy wszystkich: napisałam do tej dziewczyny. Uznaję teraz, że to był błąd. Nie powinnam do niej pisać, nie powinnam jej ostrzegać, każdy robi to, co lubi i ja świata nie uratuję.
Influencerka twierdzi też, że podczas gdy Krzysztof zarzuca jej stalking, sam przez trzy miesiące miał bombardować inną byłą dziewczynę niepokojącymi wiadomościami z "jednego konta, na którym go nie zablokowała". Były to wiadomości typu: "Chodź do parku, dużo z tego mroku może skończyć się dzisiaj", "Zawsze będę twoim strażnikiem" czy "Nigdy cię nie zostawię".
Pod koniec filmu Dąbrowska wypunktowała Gonciarza, zarzucając, że udostępnił w swoim materiale tylko te screeny, które pasowały mu do narracji i pominął resztę. Podkreśliła, że prawie wszystkie dziewczyny, które wspominane są przy okazji tej sprawy, odezwały się do niej jako pierwsze. Dodała, że skontaktowali się z nią dziennikarze stacji TVN, którzy postanowili przedstawić historię anonimowych dziewczyn w programie "Superwizjer".
Mamy tutaj kolejne wyparcie. Czyli to życie zsyłało mu te wszystkie osoby. One, nie wiem, randomowo pojawiały się, bo życie zsyłało mu kolejne wyzwania. Życie zsyłało mu partnerki młodsze o 10, 15 lat. To my kreujemy to, co pojawia się wokół nas. To my wchodzimy w relacje z danym typem osoby - podsumowała, podkreślając, że osoby w spektrum autyzmu są bardziej podatne na manipulacje.