Pod koniec lutego Krzysztof Ibisz mógł liczyć na wzmożone zainteresowanie mediów, a wszystko za sprawą nowiny o niespodziewanych zaręczynach ze znacznie młodszą partnerką, o których donieśliśmy zresztą jako pierwsi. Gwiazdorowi Polsatu przez kilka miesięcy udało się utrzymać w tajemnicy związek z Joanną Kudzbalską, którą możecie kojarzyć z 2. edycji Top Model.
O ile na ich profilach próżno było szukać wspólnych zdjęć, zakochani od dłuższego czasu komentowali sobie nawzajem fotografie sugerujące bliższą zażyłość. Obserwatorzy Kudzbalskiej mogli podziwiać na jej profilu miłosny billboard w centrum Warszawy, a w końcu również i zaręczynowy pierścionek.
Jak donosi źródło Pomponika, zaręczyny pary, które miały miejsce w Nowy Rok, nie poszły do końca po myśli 56-latka. Jak wyjawiła osoba z otoczenia Ibisza, dziennikarz kupił ukochanej... za duży pierścionek.
Kris dołożył wszelkich starań, aby moment oświadczyn był wyjątkowy. Poniekąd udało mu się to. Asia zupełnie nie spodziewała się, że jej ukochany szykuje dla niej taką niespodziankę noworoczną. Wszystko było bardzo klasyczne. Pyszne jedzenie, piękne kwiaty oraz, niestety, o rozmiar za duży pierścień. Bardzo ich ta sytuacja rozbawiła. Krzysiek następnego dnia zmniejszył pierścionek i było po problemie - donosi znajomy pary.
W rozmowie z redaktorami Pomponika celebryta przyznał, że taka sytuacja faktycznie miała miejsce.
Lepiej kupić rozmiar większy niż myślimy - stwierdził.
Ibisz wyjawił też, jak on i jego narzeczona zareagowali, gdy dowiedzieli się, że wypłynęła informacja o ich zaręczynach.
Nie wiem, jak to się stało, że wszyscy dowiedzieli się o naszych zaręczynach - powiedział Ibisz. Nie mówiliśmy nic o tym, że jesteśmy parą. Udało nam się prawie rok to "ukrywać". Wiedzieli tylko nasi bardzo bliscy znajomi. Być może jakiś bliski znajomy powiedział dalszemu znajomemu i gdzieś tak dotarło to do portali. Mieliśmy nadzieję, że to będzie tylko sferą naszego życia prywatnego. Nadzieje były złudne. Skoro to wyszło, to ciężko zaprzeczać.
"Doświadczony" gwiazdor przyznał, że tym razem nie chce afiszować się ze swoją miłością.
Nie byliśmy zadowoleni z tego, bo chcieliśmy to zachować dla siebie i sami się cieszyć. Nie potrzebujemy do tego widowni. Jednak tak się stało. Trudno. Nic z tym nie zrobimy - dodał na koniec.
Myślicie, że Ibisz i Kudzbalska faktycznie będą w przyszłości chronić prywatność za wszelką cenę?