Krzysztof Ibisz właśnie skończył 60 lat. Choć widzowie kojarzą go głównie ze szklanego ekranu, gdzie prowadził imprezy czy teleturnieje, to "najmłodszy prezenter w Polsce" ma też w portfolio wiele innych wzmianek. Niegdyś był nawet posłem, a prywatnie doczekał się czwórki dzieci z trzema różnymi kobietami.
Ibisz szczerze na 60. urodziny: "Mam teraz ciekawe i piękne życie"
Po raz pierwszy Ibisz stanął na ślubnym kobiercu jeszcze w 1998 roku, gdy obiecywał miłość i wierność po grobową deskę dziennikarce Annie Zejdler. Owocem ich relacji jest syn, Maksymilian Ibisz. Drugą żoną Krzysztofa była natomiast Anna Nowak, z którą również doczekał się syna, Vincenta. Obecnie natomiast jest mężem Joanny Ibisz, niegdyś uczestniczki "Top Model", z którą wychowuje dwójkę dzieci: syna Borysa i córkę, nad której imieniem jeszcze niedawno debatowali.
Zobacz także: Druga żona Krzysztofa Ibisza zwróciła się do jego trzeciej żony po narodzinach czwartego dziecka prezentera!
W tak ważnym dniu, jak okrągłe urodziny, trudno byłoby o tym wszystkim nie wspomnieć. Na instagramowym profilu Ibisza pojawił się obszerny post, w którym ten zrobił swoisty rachunek sumienia. Zaczął niewinnie, bo od życiowej filozofii.
Mam teraz ciekawe i piękne życie, ale bywało ono też kiedyś bardzo trudne. To nauczyło mnie odpowiedzialności i waleczności w sprawach, w które wierzę. Nauczyło mnie też, że prawie wszystko zależy ode mnie. Dlaczego kiedy coś robię, mam tego nie robić najlepiej, jak potrafię? Dlaczego mam nie darzyć ludzi zaufaniem pierwszym, a nawet drugim? Przecież ludzie się na szczęście zmieniają, jak ja sam się zmieniłem - pisze. Siłę dają mi rodzina, przyjaciele i moja metoda ulepszania wszystkiego, co mogę, na różnych płaszczyznach. Na ogół małymi krokami, bo czasami, gdy stawia się zbyt duże - to można przeskoczyć coś ważnego. Moja filozofia to zmienianie świata na lepszy w mikroskali. W takiej, w jakiej jest to możliwe.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Potem przeszedł właśnie do ważnych dla niego osób. Wśród nich są m.in. rodzice, dzieci czy nawet ksiądz.
Moi najbliżsi to ci, dzięki którym jestem i dzięki którym mogę się dzisiaj podzielić z Wami tą urodzinową refleksją. Mama dała mi wieczny optymizm i pogodę ducha. Tata rozbudził we mnie ambicję. Ksiądz prof. Janusz Tarnowski nauczył metodyki pracy, babcia Helena nauczyła mnie kochać i obdarzyła niezwykłą miłością. Moje dzieci uczą mnie życia każdego dnia. Przy dzieciach uczę się wszystkiego. Nie zdając sobie z tego sprawy, trzymają mnie twardo, ale ciepło na ziemi, praktykując ze mną wspólnie wszystko, co najważniejsze. Bliskość. Uważność. Wsparcie. Troskę. Miłość.
Ibisz żałuje niektórych decyzji? "Popełniałem błędy"
W życiu, jak to w życiu, bywają jednak i trudne chwile. Krzysztof przyznaje, że stara się niczego nie żałować, ale są pewne sytuacje w jego życiu prywatnym, w których dziś postąpiłby inaczej.
Asia, moja żona, to mój przyjaciel, emocjonalny ochroniarz, czasem ostry głos rozsądku. Dziękuję kochanie, że jesteś. Bądź, kocham Cię. Nie bójmy się mówić, że kochamy. Nie ma czegoś takiego jak za dużo miłości. Jest niestety coś takiego jak za mało miłości. Związek z kościołem i naszą tradycją, którą wykuwaliśmy w nielegalnych w PRL-u organizacjach, wyposażył mnie w kodeks dobra i zła. Nie zawsze działał on bezawaryjnie. Popełniałem błędy - nie w zawodowym, ale w prywatnym życiu - i choć wyciągnąłem wnioski to nie powiem, że niczego w życiu nie żałuję. Ale z drugiej strony głupio żałować własnego życia. Nie byłbym sobą, gdyby nie to wszystko, co przeżyłem. Były sytuacje, w których postąpiłbym dziś inaczej. Kilku osobom mówiłem szczere przepraszam. Również dzięki nim jestem teraz w dobrym miejscu.
Podkreśla przy tym, że to, w jakim dziś jest miejscu, to przecież właśnie wypadkowa różnych zdarzeń z przeszłości. Znalazło się też miejsce na drobne marzenie, które, niestety, może być jednak trudne do osiągnięcia.
Jestem wdzięczny wielu osobom. Moim życiowym mistrzom - za czas, energię i cierpliwość którą mnie obdarzyli. Jestem wdzięczny ludziom, których spotkałem za fascynujące rozmowy i wiele ich życiowych tajemnic. Losowi i genom - że dał mi końskie zdrowie i siłę. I też dzięki tej właśnie sile mogę realizować swoją małą misję, żebyśmy szli w kierunku lepszego świata na tym małym odcinku, na który mam wpływ. Szczęśliwy świat, według mnie, to świat dobrych relacji. Co mi się marzy? Marzy mi się Polska bez podziałów, w której dajemy sobie prawo do cieszenia się życiem. Bo czy właśnie nie taki jest nasz sens?
