Krzysztofa Ibisza przedstawiać nikomu nie trzeba – prezenter, dziennikarz, showman, słowem: zjawisko w polskim szołbizie. A do tego zjawisko, które odkryło sekret wiecznej młodości! Lata lecą, ramówki przychodzą i odchodzą, podobnie gwiazdki jednego sezonu, a on niezmiennie pojawia się na ekranach naszych telewizorów. Zawsze nienagannie ubrany, z promiennym uśmiechem i skórą, za którą niejedna kobieta by zabiła.
Ze stylizacjami i uśmiechem wam nie pomożemy, ale nadszedł czas, by sprzedać największy sekret boskiego Krzysztofa i jego gładkiej, wiecznie młodej twarzy…
I nie, to żadne lasery-szmery-bajery czy łzy jednorożca zbierane przy pełni księżyca na egzotycznej wyspie… To tylko i aż krem do twarzy! Ale, ale, nie JAKIŚ krem, a niebieski DIVINE CREAM marki Samarité! Tak, tak, w tym jednym słoiczku kryje się nie tylko fontanna młodości, z której czerpie Krzysztof Ibisz, ale i koktajl składników, które nawilżają, odżywiają, regenerują i unoszą to, co na twarzy unieść wypada. Do tego to klasyczny all-rounder – sprawdzi się rano, pod SPF i wieczorem, na domknięcie pielęgnacji. Na twarz, szyję, dekolt i pod oczy. Użyjesz raz i przepadasz.
Mówicie "DIVINE CREAM", myślicie "wiadomo, fancy, z Ameryki czy innej Francji", a tymczasem Samarité to polska marka (!), acz luksusowa i posiadająca – jako jedyna tego typu – swoje stoisko w Westfield Mokotów, obok innych tuzów kosmetycznych z sektora premium.
Nic zatem dziwnego, że jest prawdziwym świętym Graalem pielęgnacyjnym nie tylko Krzysztofa Ibisza, ale i wielu innych telewizyjnych i internetowych "twarzy" oraz milionów Polek, które poddały się jego boskiemu urokowi i działaniu.
Nie wierzycie? W 2023 roku ten elegancki niebieski słoiczek sprzedawał się w Polsce co 7 minut…*
Ile z tego wykupił sam Krzysztof Ibisz? Tego sekretu wam nie zdradzimy!
Po publikacji postu z Krzysztofem Ibiszem na Instagramie Samarité Original, wyprzedał się cały zapas magazynowy Divine Cream.
*na podstawie danych analizy sprzedaży z całego 2023 roku.
Płatna współpraca z Samarité