W niedzielę do mediów dotarła przykra wiadomość o śmierci Krzysztofa Kiersznowskiego. Gwiazdor znany z takich produkcji jak "Kiler", "Cześć, Tereska" czy "Blondynka" do samego końca pozostał aktywny zawodowo. Przez ponad cztery dekady w branży aktor dorobił się szerokiego grona znajomych, którzy na wieść o jego śmierci podzielili się w sieci wieloma wspólnymi zdjęciami i towarzyszącymi im wspomnieniami.
Krzysztof Kiersznowski był w dwóch poważnych związkach. Żoną aktora była pochodząca z Francji Martin, z którą aktor doczekał się dwójki dzieci - syna Maksa (urodzonego w 1978 r.) oraz córki Katarzyny (urodzoną w 1984 r.). Francuzka była dyplomatką, w związku z czym rodzina dużo podróżowała, a Kiersznowski - jak samy przyznał - nie mógł podejmować żadnej pracy zawodowej.
Ożeniłem się z Francuzką, która pracowała w ambasadzie, a po naszym ślubie skierowano ją do placówki w Irlandii. Wyjechaliśmy więc razem. Jako mąż dyplomatki nie mogłem pracować, chyba że jako wolontariusz.
Mimo początkowej fascynacji ich związek nie przetrwał przez "inną mentalność i zwyczaje". Po rozstaniu z Martin Krzysztof zaczął pokazywać się w towarzystwie młodszej o 33 lata Katarzyny, którą poznał w jednym z krakowskich pubów, gdzie pracowała. Mówi się, że to dla Kasi aktor zakończył małżeństwo z Francuzką. Ich relacja wywołała w mediach sporo szumu, czym aktor zdawał się jednak niezbyt przejmować.
Ja jestem spod znaku Strzelca, Kasia spod znaku Wagi, co dobrze wróży nam na przyszłość. Dla mnie stała się kimś wyjątkowym – mówił aktor..
Mimo początkowych zapewnień o zgodności charakterów związek Krzysztofa i Katarzyny był wyjątkowo burzliwy. Para wielokrotnie rozstawała się i schodziła na nowo. W 2020 roku pojawiły się jednak informacje o tym, że ich relacja rozpadła się na dobre. W styczniu ubiegłego roku Krzysztof Kiersznowski wyznał, że jest szczęśliwym singlem. Spytany, czy w jego życiu jest druga połówka, odpowiedział:
Nie, jest mi dobrze tak, jak jest. Wolę spędzać czas z dziećmi, z wnukami, z przyjaciółmi. I myślę, że jeśli człowiek jest zadowolony z siebie i z najbliższego otoczenia, a to najbliższe otoczenie zadowolone z niego, to nic więcej do szczęścia nie jest potrzebne - zapewnił w rozmowie z Pomponikiem.
Z informacji Super Expressu wynika, że choć Kiersznowski rozstał się młodszą o 33 lata partnerką, to do końca się przyjaźnili. Utrzymywali ze sobą dobry kontakt i wzajemnie sobie pomagali.