Tydzień temu polskie media obiegły smutne wieści o odejściu Krzysztofa Krawczyka. "Polski Elvis Presley" i autor niezliczonych przebojów zmarł w wieku 74 lat, a jego śmierć pogrążyła w smutku rodzinę, znanych znajomych i fanów, którzy od kilku dni tłumnie ślą kondolencje w kierunku jego bliskich.
Doniesienia o śmierci Krzysztofa Krawczyka jako pierwszy potwierdził Andrzej Kosmala, jego menadżer oraz wieloletni współpracownik. Przez lata mężczyzna okazjonalnie pojawiał się u boku artysty podczas oficjalnych wyjść, a także służył mu pomocą w tworzeniu tekstów do kolejnych hitów. Teraz podzielił się jednak na Facebooku dość zaskakującym wyznaniem.
W nowym wpisie Kosmala postanowił wrócić myślami do piosenki, którą wraz z Krzysztofem nagrali na potrzeby Mundialu w 2018 roku. Wspólnie stworzyli piosenkę Lewandowski, gol dla Polski!, która była wynikiem zamiłowania obu panów do piłki nożnej i swoistym hołdem dla Roberta Lewandowskiego.
Niestety wspomnienia związane z tym utworem miały być dla nich dość gorzkie, a wszystko przez brak reakcji Roberta na ich gest. Okazuje się bowiem, że mąż Anny Lewandowskiej przemilczał sprawę i nigdy nie podziękował im za ten utwór. Jak dziś twierdzi Kosmala, on i Krawczyk mieli mu to za złe.
Nigdy Lewandowski nie podziękował za tę piosenkę. Mieliśmy z Krawczykiem (ja autor tekstu) duże rozgoryczenie... Lewandowski jest wspaniałym piłkarzem i niech to zostanie... - napisał nieoczekiwania menadżer artysty na Facebooku.
Warto wspomnieć, że piosenka powstała w całości ku chwale sukcesów Lewego, a pod oficjalnym teledyskiem do utworu w serwisie YouTube figuruje nawet wzmianka o dedykacji "znakomitemu polskiemu piłkarzowi o formacie światowym". Tym bardziej dziwi więc brak reakcji z jego strony.
Myślicie, że Robert Lewandowski powinien się teraz wytłumaczyć?
Pudelek ma już własną grupę na Facebooku! Masz ciekawy donos? Dołącz do PUDELKOWEJ społeczności i podziel się nim!