Smutna historia.
Było małżeństwo. Mieli Syns. Rozwiedli się. Ona wybrała iluzoryczną karierę w USA. On zabrał 6l Syna i wrócł do Polski. Ożenił się po raz trzeci. Z Ewą.
Kiedy jechali we trójkę samochodem doszło do wypadku.
"(..) 28 czerwca 1988 roku na wysokości Buszkowa (...) Krzysztof Krawczyk z rodziną podróżował Fiatem 125. Żona artysty spała na tylnym siedzeniu, obok niego siedział syn"
"Żona piosenkarza, Ewa Krawczyk, wyleciała z samochodu. Miała liczne potłuczenia i wstrząśnienie mózgu. Najcięższe obrażenia odniósł syn wokalisty, Krzysztof junior. Lekarze stwierdzili stłuczenie pnia mózgu, złamaną rękę, nogę i szczękę. Przez długi czas chłopak był nieprzytomny. Równie dotkliwych skutków wypadku doświadczył też sam piosenkarz."
" Krzysztof miał obrażenia twarzoczaszki ze złamaniami szczęki"
"Obrażenia były tak koszmarne, że Kosmala, przychodząc w odwiedziny( do Krawczyka) w pierwszej chwili (Go) nie poznał"
- Najbardziej jednak ucierpiał Syn. Stłuczenie pnia mózgu prawdopodobne odcisnęło piętno na całym Jego życiu...
- Krzysztof jr i Ewa nigdy się nie polubili. Ona chciała mieć Krzysztofa seniora tylko dla siebie. On był trudnym dzieckiem.
Krzysztof Krawczyk senior nie umiał zapanować nad tą sytuacją. Bardzo kochał Ewę. Zmieniła w jego życiu wszystko, dzięki niej porzucił narkotyki, alkohol i został monogamistą.
Kochał też Syna.
Nie umiał jednak tego wszystkiego połączyć w całość. Kariera, Ewa, Syn po wypadku wymagający opieki większej niż zwykła.
Powierzył Syna Dziadkom. Próbował mieć z Nim kontakt, ale Syn nie zawsze tego chciał, obrażony na Ojca o małżeństwo z Ewą...
Chłopak dorósł. Ożenił się. Urodził się syn. Krzysztof jr. nie umiał jednak być ani ojcem, ani mężem. Żonę bil. Syna porzucił.
Po śmierci Dziadków, zgodnie z Ich wolą, dostał po Nich mieszkanie.
Dlaczego wpuścił do niego innych krewnych? Nie wiem...
Spacyfikowali chłopaka uniemożliwiając Mu normalne korzystanie z Jego mieszkania...
Czy mają tytuł prawny do mieszkania? Jaki? Jak uzyskany skoro wolą Dziadków mieszkanie miało należeć do Krzysztofa jr.?
Nie wiem..
Krzysztof Krawczyk senior umarł.
Całe lata próbował porozumieć się z Synem. Był przez Niego odrzucany. Nie udało się. .
Teraz rozgorzała walka o spadek...
Myślę, że spadek Juniorowi się należy.
Czy jednak jest On zdolny nim zarządzać? Nie sądzę.
Jego dotychczasowe życie pokazuje, że nie.
Być może jest to wynik doznanego w wypadku urazu pnia mózgu. Nie wiem.
Ten, prawie pięćdziesięciolatek, śpiewa teraz na ulicach piosenki Ojca.
Widać w tym beznadziejną tęsknotę i cierpienie...
Jednak czasu to nie cofnie.
Junior najbardziej chyba potrzebuje pomocy prawnika w kwestii mieszkaniowej i... długotrwałej terapii behawioralnej... Być może również psychiatrycznej.
Nie ma sensu utwierdzanie Go, że ma wielki talent tylko się marnuje.
Śpiewa jak kilkulatek na urodzinach u cioci. Poprawnie. To wszystko.
Ma przyjemny tembr głosu.
Nic ponadto.
Prawdopodobne z uwagi na stan zdrowia nic więcej już nie jest w stanie osiągnąć.
Potrzebuje pomocy.
Czy sam spadek cokolwiek rozwiąże?
A co rozwiązało mieszkanie po Dziadkach?