Krzysztof Krawczyk postanowił przypomnieć o sobie opowieściami o używkach i bogatym życiu erotycznym. W wywiadach podkreśla, że zdradzał żonę, dał się omamić sławie, a także uzależnił się od leków nasennych:
Choć zapewnia, że nie jest alkoholikiem, do swoich największych słabości zalicza koniak:
Miałem zespół w Las Vegas, wszyscy wciągali kokainę, delikatnie tam jakiś hasz i gandzia, a ja miałem swój narkotyk pod tytułem dobry koniak. Rozluźniało mi to struny głosowe.
Zobacz też: "Popełniałem błędy. Wybujały erotyzm, pieniądze, chęć anektowania innego kraju, handlu niewolnikami…!"
Źródło: 20 m Łukasza/x-news
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.