Przygoda Krzysztofa Rutkowskiego z "Tańcem z gwiazdami" nie potrwała zbyt długo, bo zaledwie dwa odcinki. Tyle mu jednak wystarczyło, żeby popaść w konflikt z Iwoną Pavlović, zgłosić kandydaturę swojego 9-letniego syna do "TzG" i udowodnić, że za grosz nie ma poczucia rytmu, prowokując tym samym żywą dyskusję w sieci.
Maja Rutkowski nie pozostawiła męża daleko w tyle i rozpętała istną burzę, udzielając Pudelkowi szczerego do bólu wywiadu. Celebrytka zwierzyła się naszemu reporterowi ze słabości męża do wyskokowych trunków, która miała doprowadzić do kolejnych skoków w bok. W pewnym momencie wyraźnie przytłoczonej matce dwójki dzieci aż zrobiło się słabo i musiała przerwać wywiad.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Jak można się było spodziewać, niespodziewaną otwartością przed kamerami Maja sprowadziła na siebie gniew męża. Na szczęście złość Rutka na żonę nie potrwała zbyt długo, a tak przynajmniej zapewnił w wywiadzie z Michałem Dziedzicem. Na wstępie detektyw przekonywał, że obecnie nie ma żadnych problemów z alkoholem i dotarł do niego apel ukochanej, która kilka miesięcy temu miała mu zagrozić odejściem, jeśli nie rzuci picia.
Gdzieś tam puszczają emocje i nerwy - mówił Krzysztof. Ktoś się wyrazi w takiej, a nie innej formie. Chce powiedzieć dobrze, wyjdzie nie do końca. Wyjaśniliśmy sobie wszystko. Ja przesłuchałem wywiad Mai, bo już nie słuchając, podejmowałem pewne decyzje i odszczekiwałem się, na zasadzie: "No co ty, jaki problem z alkoholem?". Skoro ja dwa razy wypiłem alkohol w ostatnim miesiącu nawet ze względu na to, że codziennie byłem na treningu. To nie było tak, że mogłem sobie pójść na imprezę z kolegami, na libację do 5 rano. Musiałem być na 11.00 na parkiecie. Sylwia nie widziała takiej sytuacji, żebym był albo skacowany albo po alkoholu.
62-latek przyznał, że jego kumple mieli Mai za złe jej szczerość przed kamerami, mimo to on bohatersko stanął w obronie żony.
Koledzy dzwonili i mówili: "Co ta twoja żona powiedziała? Szkoda, że jeszcze nazwisk nie podała" - wyjawił. Ja na to mówię: "Spokojnie. Wypowiedziała się, jak się wypowiedziała". I po przesłuchaniu tego wywiadu nie ma jakiejś tragedii. Tu były większe emocje u nich niż u mnie. Żadna żona nie jest zadowolona, kiedy mąż wychodzi z domu spotkać się z kumplami.
Zapewnił też, że gdy Maja była niedawno z dziećmi na wakacjach, on - mimo pokus - zostawał w domu i nie rozbijał się z kolegami po mieście.
Mogłem sobie wychodzić, jej nie było na miejscu, ja mam prywatnego kierowcę - mówił. Ja z nią rozmawiałem i ona mi powiedziała: "Ale ty nie pij w ogóle alkoholu". Jak wiesz, trudno jest siedzieć z kolegami, jak koledzy piją piwo.
W tym momencie do Rutka podeszła Maja i wyznała mu miłość, po czym obdarowała go namiętnym całusem. Zobaczcie cały wywiad: