Krzysztof Rutkowski, najbardziej znany polski detektyw, znalazł się w centrum uwagi opinii publicznej po tym, jak we wtorek Goniec opublikował materiał, w którym zarzucono mu oszustwa finansowe, których miał się dopuścić, prowadząc działalność detektywistyczną bez wymaganej licencji. Według doniesień serwisu Rutkowski miał oszukać 250 osób poprzez świadczenie usług bez licencji, za co we wrześniu 2017 roku został skazany na rok więzienia w zawieszeniu na pięć lat. W okresie próby ponownie złamał prawo, jednak sąd zgodził się zamienić mu karę więzienia na grzywnę w wysokości 1,44 mln złotych.
Teraz, by nie trafić za kratki, były detektyw co miesiąc płaci 60 tysięcy złotych - informuje Goniec.
Detektyw zdecydowanie zaprzecza wszelkim oskarżeniom. Jak zapewnił w rozmowie z Pudelkiem, wszystkie zasądzone kary zostały przez niego opłacone.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Goniec skontaktował się także z byłymi klientami Rutkowskiego, którzy czują się przez niego oszukani. Jak mówią, miał on wyłudzić od nich pieniądze w formie zaliczek, po czym ponoć nie wywiązywał się ze zlecenia i nie chciał zwrócić pieniędzy.
Osoby, na które on się powołuje, nigdy nie występowały w żadnym postępowaniu sądowym przeciwko mnie. Przez 35 lat nie miałem żadnego konfliktu bezpośredniego z klientem - ani w sądzie, ani na policji. Zadaję sobie pytanie: na jakiej zasadzie został stworzony ten materiał? Czy autor artykułu pracował na czyjeś zlecenie? Wiem, że moja popularność sięga zenitu i że wielu osobom to przeszkadza. Zrealizowaliśmy tysiące spraw i nigdy nie było osoby, która wystąpiłaby przeciwko mnie - zapewnia Rutkowski w rozmowie z Pudelkiem.
Rutkowski postanowił wytoczyć proces przeciwko Gońcowi. Planuje wystąpić o odszkodowanie w wysokości 10 milionów złotych, twierdząc, że artykuły opublikowane na jego temat są bezpodstawne i godzą w jego reputację.
Przygotowujemy działania przeciwko Gońcowi dotyczące postępowania karnego i cywilnego. Kłamstwo goni kłamstwo. Informacje przekazane przez dziennikarza są nieprawdziwe i uderzają w interes naszego biura. Być może działał na czyjeś zlecenie. Będziemy występować o odszkodowanie w wysokości nie mniej niż 10 milionów złotych - powiedział Pudelkowi.
Wysłano mi wypowiedzi do autoryzacji, a ja nie wyraziłem zgody na ich publikację, ponieważ uznałem, że montaż jest tendencyjny i powyrywany z kontekstu - dodał w rozmowie z "Super Expressem" i zakończył swoją wypowiedź słowami: "Rutkowski jest niezniszczalny".
Co na to redakcja Gońca? Serwis zapowiedział publikację kolejnych materiałów na temat detektywa.
Czekam... Będą się potem tłumaczyć z tego przed sądem - kwituje detektyw w rozmowie z nami.