Najbardziej sześciennogłowy detektyw, jakiego nosiła matka ziemia, nie ustaje w próbach przebicia się do pierwszej rangi show biznesu. Jakby świętowania urodzin syna i ubierania choinki w towarzystwie paparazzi było mu mało, Krzysztof Rutkowski właśnie zrealizował swoje wcześniejsze groźby i wystąpił w teledysku do utworu Czy to jest możliwe?. Okazuje się, że niestety tak.
Zobacz: Krzysztof Rutkowski z Mają i Juniorem zaprosili paparazzi na ubieranie choinki (ZDJĘCIA)
Teledysk otwiera scena kwitnącego romansu dwóch pracowników piekarni. Pan piekarz i pani piekarka po wrzuceniu bułeczek do pieca znajdują znajomych i wspólnie prezentują dynamiczny układ choreograficzny. W zadymionym mąką powietrzu unosi się jednak poczucie grozy. Sekwencje z piekarni przeplatane są bowiem widokiem Krzysztofa Rutkowskiego, który pod osłoną nocy pręży się drapieżnie na tle płonących szmat i koksowników.
Początkowo obserwujemy, jak Rutkowski jedynie stara się ruszać ustami pod dźwięk cudzego głosu. W końcu cierpliwość widza zostaje nagrodzona i detektyw Krzysztof wydusza z siebie całą linijkę tekstu.
Przypomnijmy: Krzysztof Rutkowski świętuje urodziny syna. Na imprezę zaprosił swój PATROL i PAPARAZZI (ZDJĘCIA)
Bo najprościej jest razem dla siebie żyć. Kochać siebie aż do utraty sił, bo moje serce mocno bije. Czuję... - słyszymy rapującego (?) Rutkowskiego otoczonego przez uzbrojonych po zęby członków swojego "szwadronu".
Po wersie Rutka akcja teledysku z niewiadomych przyczyn przenosi się z piekarni na ślub i wesele Krzysztofa z Mają Rutkowski (której nazwiska - według niej samej - się nie odmienia, żeby było bardziej "international"). Na nagraniu widzimy, jak para młoda wznosi toast oraz występuje ze swoim pierwszym tańcem. Nie obyło się również bez gościnnego występu 7-letniego Krzysztofa Juniora, który na ślub rodziców przybył w garniturze z białą marynarką.
Myślicie, że będą z tego pierwsze miejsca list przebojów?