Krzysztof Rutkowski mocno zaangażował się w medialny skandal dotyczący Katarzyny Cichopek i Macieja Kurzajewskiego. Posądzana o romans para prezenterów została nagrana przez tajemniczą osobę, która najwyraźniej chce im zaszkodzić. Prywatne rozmowy celebrytów zostały rozesłane do kilku redakcji, a także pogrążonego w rozpaczy Marcina Hakiela. Tancerz przyznał, że to, co usłyszał, było "straszne"...
Rutkowski próbuje pomóc Katarzynie Cichopek i zaoferował jej darmową pomoc w namierzeniu osoby, która bezprawnie ją podsłuchiwała. Słynący z fantazyjnej fryzury detektyw chętnie dzieli się też swoimi spostrzeżeniami z tabloidami. Rutkowski miał okazję przesłuchać nagrania i teraz analizuje, czemu mogłyby one służyć. W rozmowie z Super Expressem opowiedział o kilku możliwych scenariuszach...
Co Polacy sądzą o rozstaniu Marcina Hakiela i Katarzyny Cichopek?
Takie nagrania wykonuje się najczęściej, aby mieć dowody zdrady jednego z współmałżonków, po to, aby później mieć przewagę podczas sprawy rozwodowej w sądzie. Często takie rozprawy to bezpardonowa walka - stwierdził Krzysztof Rutkowski.
Niewykluczone, że chodzić może również o zniszczenie danej osoby w jej branży. Nie oszukujmy się, w show biznesie trwa walka o każdy grosz, jest spora konkurencja, szczególnie w tych czasach. Osłabienie pozycji to szansa dla konkurencji - dodał Rutkowski.
Przypomnijmy, że Cichopek i Kurzajewski zgłosili sprawę na policję. Póki co zbierane są dowody w sprawie. Myślicie, że dowiemy się, kto za tym stoi?