Tydzień temu Krzysztof Skiba i Karolina Kempińska wzięli ślub. Wielki dzień muzyka i jego młodszej o 26 lat wybranki serca odbił się w mediach szerokim echem. Zarówno państwo młodzi jak i znani goście ochoczo relacjonowali huczne wydarzenie za pośrednictwem mediów społecznościowych.
Nie da się nie zauważyć, że po sformalizowaniu związku Krzysztof Skiba i jego ukochana zaczęli jeszcze intensywniej chwalić się łączącym ich gorącym uczuciem. Dopiero co pisaliśmy, że udzielili pierwszego wywiadu po ślubie, a w sieci już zdążył pojawić się kolejny.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Krzysztof Skiba i Karolina Kempińska otwierają się na temat różnicy wieku. Kobieta jest od muzyka o 26 lat młodsza
Tym razem świeżo upieczeni małżonkowie postanowili pochylić się nad dzielącą ich różnicą wieku. Mówiąc o tej kwestii, Karolina była wyjątkowo szczera.
Ja jestem mega odpowiedzialna, mega czuła. Ja sobie zdaję z tego sprawę z tego, że za 20 czy 30 lat będę się opiekować tym panem - wyznała w rozmowie z "Party", wskazując na męża.
Stawiam na 30 - wtrącił się Krzysztof.
Ja sobie zdaję z tego sprawę, to jest kwestia odpowiedzialności, ale tak samo może być, mając faceta w moim wieku - może mieć wypadek, trafi na wózek... To ja mam wtedy powiedzieć: "Sorry, jesteś na wózku..."? - kontynuowała 32-latka, wyjaśniając:
To jest kwestia tego, że wiemy, że kogoś kochamy, chcemy o niego dbać. Nie ważne, czy będzie zaraz starszy, czy schorowany.
Kobieta dodała też z dumą:
Myślę, że Krzyś przy mnie bardzo odmłodniał.
Zgodził się z nią sam Skiba:
Poprawiły mi się badania krwi. Cholesterol mam lepszy. (...) Na początku się trochę buntowałem. Mówiłem: "Traktujesz mnie jak starego dziada!" - ujawnił.
Krzysztof Skiba i Karolina Kempińska ujawniają, o co się kłócą
Okazuje się, że to właśnie na tym szczeblu dochodziło u zakochanych do największych kłótni. Karolina wyjaśniła bowiem, że małżonkowie kłócą się albo o to, że "przesadza" i dba o to, żeby Krzysztof pił więcej wody, a także gani małżonka, że chodzi po domu w butach.
Słysząc wyznania żony, Krzysiek postanowił się wytłumaczyć, twierdząc, że "nie jest brudasem", tylko kwestia pozostawiania obuwia na stopach lub nie - powinna jego zdaniem należeć do gości.
Fajnie, że tak chętnie dzielą się szczegółami swojego związku?