Antek Królikowski od dwóch dni udowadnia, że jednak można pogłębić wizerunkowe dno, na którym się jest, gdy zostawi się ciężarną żonę i pójdzie lepić pulpety z ochroniarzem "oszusta z Tindera". Walka sobowtórów Putina i Zełenskiego pogrążyła "karierę" Antka, która - umówmy się - właściwie od początku bazowała na żenadzie. Królikowski, dumny syn aktorskiego rodu, w najnowszym oświadczeniu wycofał się z pomysłu walki, ale jednocześnie zapewnił, że do spotkania fejkowych polityków i tak dojdzie, i to już w sobotę...
Głos w sprawie zabrał też Krzysztof Stanowski, znany z tego, że ostatnimi czasy bardzo lubi komentować nie tylko sportowe wydarzenia. Stanowski już raz bronił innego ojca roku, więc w nowym odcinku "Dziennikarskiego Zera" pochylił się nad Antkiem. Dziennikarz, jak to ma w zwyczaju, tonem pełnym szyderstwa podsunął mu nowe pomysły na podobnie "kontrowersyjne" walki.
Mam dla Ciebie pomysł na całą galę. Bo nie sprzedasz całej gali walką Putina z Zełenskim. No nie, ile oni się będą bić, dwie godziny? No nie będą. Więc mam dla ciebie pomysł na galę. Aktor ucharakteryzowany za Mariusza Trynkiewicza walczy z Mini Majkiem, który udaje małe dziecko. Czy pedofil pokona małe dziecko?! Starcie po latach, dość patologii mamy, dość patologii, nie chcemy patologii, fejkowych ludzi, więc już dzisiaj starcie na naszej gali Royal Division, Trynkiewicz kontra dziecko, Jan Paweł II kontra Ali Agca, też dobre nie? - peroruje Stanowski i dodaje, że w federacji Antka równie dobrze mogłyby wystąpić takie duety jak "Kajetan Poznański kontra nauczycielka języka angielskiego i kominek w tle", "Iwona Wieczorek uciekająca na ringu przed zamaskowanym mordercą" oraz "Josef Fritzl próbujący zgwałcić swoją córkę w piwnicy"...
Stanowski idzie za ciosem i wytyka Antkowi to, że sprzeciwia się patologii, chociaż sam grywa w filmach o niej - Królikowski w końcu doczekał się renesansu "kariery" głównie dzięki Patrykowi Vedze. Chyba nie musimy przypominać, jaki rodzaj kina produkuje Vega.
Antek, ten twój cały podnoszony sprzeciw wobec patologii. Ja nie wiem, ty się obudziłeś jako nowy człowiek. Przecież cała twoja ostatnia działalność to jest jedna wielka patologia. Przecież ty jesteś jednym z największych beneficjentów patologii. Przecież te filmy, w których grasz, są o patologii - dodaje dziennikarz, który do nagrania dorzucił jeszcze fragment "Pętli", w którym widzimy, jak Antek bierze udział w scenie seksu oralnego... Cóż, jednocześnie Stanowski wciąż utrzymuje, że Antek jest dobrym aktorem. To będzie creepy, ale istnieje podejrzenie, że Antonii Królikowski uwierzył, że jest tymi postaciami, które gra w filmach.
Stanowski zaapelował jeszcze do Królikowskiego, że równie dobrze mógłby pójść na warszawski Dworzec Wschodni i z "fejkowym Putinem" pójść pomagać uchodźcom.
Antek, ciebie naprawdę popier*oliło - mówi Stanowski. Cały świat ogląda zdjęcia, gdzie rozstrzelani zostali cywile. Widzimy zwłoki leżące na ulicy, a ty uznałeś, że zrobisz z tego maskaradę. Show. Super! Naprawdę gratuluje ci. Niesamowity pomysł biznesowy. Weź może tego swojego fejkowego Putina i idźcie sobie na Dworzec Wschodni. Zróbcie taką zajawkę main eventu. To będzie takie zabawne. Super to będzie. Albo weź fejkowych żołnierzy rosyjskich, niech wpadną z fejkowymi karabinami. Wszyscy się posikają, może nawet ze śmiechu.
Myślicie, że Antek zagra jeszcze kiedykolwiek w jakimkolwiek filmie? Nawet tym Vegi?