Krzysztof Stanowski w ciągu zaledwie kilku lat wyrósł na jednego z największych graczy na rynku internetowym. Kontrowersyjne tematy podejmowane w jego autorskim "Dziennikarskim Zerze" oraz cykl reportaży wyjaśniających prawdziwość bollywoodzkiej kariery Natalii Janoszek, wywindowały współprowadzony przez niego Kanał Sportowy na szczyt youtube'owych rankingów oglądalności.
Sukces materiałów 41-latka wyraźnie zabolał jego biznesowych partnerów, którzy siłą rzeczy zostali zepchnięci na boczny tor. W obliczu narastającego napięcia między panami oraz sprzecznych wizji dotyczących przyszłości wspólnego projektu, Stanowski podjął decyzję o całkowitej sprzedaży swoich udziałów. Niemal równocześnie zapowiedział uruchomienie własnego kanału, tworzonego z jeszcze większym rozmachem.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Krzysztof Stanowski krytykuje rynek telewizyjny. Przytoczył przykład dyrektora programowego Polsatu
Po kilku miesiącach oczekiwań przedsiębiorca zaczął publikować pierwsze treści na Kanale Zero, które już uzyskały kilkaset tysięcy wyświetleń. Gościem debiutanckiego odcinka zapowiadanej na flagowy program "Godziny Zero" był oczywiście on sam. Internetowy twórca pokrótce wyjaśnił, czego dotyczyć będzie jego nowy, zakrojony na szeroką skalę projekt.
Krzysztof Stanowski zaznaczył, że nie zamierza podejmować rywalizacji ze swoim poprzednim miejscem pracy, które w jego opinii "nie jest dzisiaj punktem odniesienia".
Kanał Sportowy jest dzisiaj czymś zbyt małym w mojej głowie, żeby się z tym mierzyć. Tak naprawdę skłamałbym, gdybym mówił, że to jest jakaś moja ambicja, żeby pokonać Kanał Sportowy - oświadczył.
W rozmowie przeprowadzonej przez Przemysława Rudzkiego zaakcentował stanięcie w szranki z największymi, mainstreamowymi platformami. Spostrzegł, że decydenci głównych stacji telewizyjnych, na czele z Edwardem Miszczakiem, świadomie ogłupiają swoich widzów, nie dopuszczając do emisji wartych uwagi treści, które z kolei znajdą przestrzeń w Kanale Zero. Poprzez swoje działania zamierza zrewolucjonizować świat mediów.