Chwilę po tym, jak w sieci ukazała się zapowiedź gali nowej federacji MMA, której włodarzem został Antek Królikowski, a którą to postanowił zareklamować walką sobowtórów Putina i Zełeńskiego, w sieci zawrzało.
Pod postem Królikowskiego na Instagramie internauci w mocnych słowach zaczęli uświadamiać celebrytę, że osiągnął już dno i powinien czym prędzej zniknąć z przestrzeni publicznej. Oburzenia formą promocji gali przez Antka nie kryli też jego znajomi z branży - przypomnijmy: Oderwany od rzeczywistości Antek Królikowski organizuje walkę SOBOWTÓRÓW ZEŁENSKIEGO I PUTINA! Gwiazdy miażdżą aktora: "POPIE*DOLIŁO CIĘ?"
Głos w aferze, którą zainteresowały się nawet zagraniczne media zabrał też Krzysztof Stanowski, żywo interesujący się kondycją sportu, w tym również sportów walki w Polsce. Na przykład kilka miesięcy temu na wieść o tym, że Marcin Najman zaprosił do prowadzenia innej patogali MMA przestępcę Słowika, Stanowski zaapelował o "wypier*alanie z naszego życia".
Tym razem, komentując totalnie bezmyślne zachowanie Królikowskiego, dziennikarz napisał na Twitterze:
Nie musicie pisać mi setek wiadomości tu czy na insta, widziałem Królikowskiego. I wiem, że trzeba się nim zająć:)
Jednocześnie Stanowski postanowił stanąć w obronie... talentu aktorskiego Antka.
Z jednym się nie zgadzam: że to słaby aktor. Zrobienie czegoś dramatycznie złego nie odbiera talentu aktorskiego, a on akurat talent ma. Poza tym do rozjechania:) - podsumował.
Pod wpisem zaroiło się od komentarzy polemizujących z oceną aktorskiego kunsztu Królikowskiego wystawioną przez Stanowskiego.
W których filmach pokazał ten talent? Bo może coś przegapiłem; To nie jest świetny aktor, jest bardzo, bardzo przeciętny, uwiązany do swojego emploi. Dobry aktor to taki, który zagra cwela i króla i w obu rolach będzie albo cwelem, albo królem. Antoś jest takim samym typem jak np. Karolak - gra tylko Karolaka.
Stano, z niego taki talent aktorski, jak z ch*ja młotek - napisał ktoś bez owijania w bawełnę.
Nieprawda. Jest naprawdę dobry - zaoponował Stanowski.
Na przykłady słabych scen, w których zagrał Antek, Stanowski odparł, że "on nie pisze scenariuszy, tylko gra."
Dokładnie, on gra samego siebie, wulgarnego cwaniaczka ze zboczeniami. Pisać o nim, że jest dobrym aktorem, to już przesada - uciął internauta.
Jesteście ciekawi, jak Stanowski zajmie się Królikowskim w swoim programie?