Skompromitowany pięściarz Marcin Najman wywołał w niedzielę niemałą sensację. Wtedy to właśnie ogłoszono, że nowym szefem jego "federacji", zajmującej się organizacją streamingowanych mordobić w klatce MMA-VIP, zostanie nie kto inny, jak były boss mafii pruszkowskiej Andrzej "Słowik" Zieliński. Natychmiast zauważono, że współpraca z niebezpiecznym gangsterem nieco kontrastuje z silnymi wartościami katolickimi, którymi na co dzień zwykł zasłaniać się Najman.
Kwestią czasu było jedynie, zanim sprawą zajął się na poważnie Krzysztof Stanowski z Kanału Sportowego. Dziennikarz jasno wyraził oburzenie faktem, że ludzie, którzy powinni być skazani na wieczne zapomnienie, coraz częściej są w Polsce wynoszeni na piedestał. Obśmiał przy tym mizerne próby wchodzenia w polemikę z krytykami przez Najmana. Pięściarz stwierdził bowiem, że jako osoba wierząca szczerze wierzy w dawanie ludziom "drugiej szansy".
Przecież twoją biblią jest książeczka czekowa, ty jesteś stworzony dla mamony. Jakie ty masz prawo moralne dawać drugą szansę, skoro to nie ty byłeś ofiarą jego bandy 30 lat temu... Kim ty ku*wa jesteś? - burzył się Stanowski.
Dziennikarz zaapelował przy okazji do potencjalnych reklamodawców, aby przypadkiem nie dorzucali się do biznesu człowieka, który jest odpowiedzialny za realne dramaty tysięcy ludzi.
Powiem ci i całemu temu otoczeniu: wypier*alać, niech "Pruszków" wypier*ala z naszego życia. Polska przeszła chemioterapię po tym raku i stanęła na nogi. Wypie*dalać z Polski, z show biznesu, z gal, z internetu, z pudelków, z telewizji. (...) Nie możecie być idolami w tym kraju, bo jesteście skur*synami - słyszymy na nagraniu.
Skutecznie ich podsumował?
Przypomnijmy: Przemysław Saleta KPI z Marcina Najmana: "Czy dla tego człowieka istnieje granica ŻENADY?!"