Robert Karaś znów cieszy się nieco większym zainteresowaniem mediów. Sportowiec nie ma jednak szczególnych powodów do dumy. Choć dopiero co mąż Agnieszki Włodarczyk został surowo ukarany za stosowanie dopingu, a jego rekord świata został wymazany, to już media donoszą o kolejnej aferze z jego niechlubnym udziałem.
Choć Polak został zawieszony przez federację, to nie przeszkodziło mu jednak w starcie w zawodach odbywających się w Stanach Zjednoczonych. Teraz sprawy się jednak trochę komplikują, ponieważ w jego organizmie wykryto obecność dwóch niedozwolonych dla sportowców substancji - klomifenu i drostanolonu, o czym zresztą poinformował sam zainteresowany.
Otrzymałem informację z USADA, że w moim organizmie nadal znajdują się pozostałości substancji, które wykryto u mnie po zawodach w Brazylii. Nie miałem możliwości przeprowadzenia badań antydopingowych przed ostatnim startem w USA. To niedozwolone - tłumaczył Karaś w obszernym wpisie na Instagramie.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Krzysztof Stanowski ostro o Robercie Karasiu
Medialne zamieszanie wokół dopingowej afery z udziałem Roberta Karasia postanowił skomentować Krzysztof Stanowski. Dziennikarz w swoich mediach społecznościowych poświęcił kilka słów polskiemu triatloniście, w których pokusił się o wyjątkowo osobliwe porównanie.
Każdy ma takiego Diego Maradonę, na jakiego zasłużył. Argentyna chociaż jarała sie cudownymi bramkami, a nam został nakoksowany facet człapiący w kółko - stwierdził gorzko Stanowski.
ZOBACZ TAKŻE: Robert Karaś PONOWNIE przyłapany na dopingu. "Muszę ponieść konsekwencje swojej GŁUPOTY"