We wtorek Jakub Rzeźniczak po raz kolejny już znalazł się na językach. Wszystko to rzecz jasna za sprawą głośnego wywiadu, którego piłkarz i jego ciężarna żona udzielili dziennikarzowi "Dzień Dobry TVN", Mateuszowi Hładkiemu. We wspomnianej rozmowie nie zabrakło pytań dotyczących burzliwej przeszłości Rzeźniczaka, a co za tym idzie, również dość zaskakujących wyznań ze strony sportowca. Zapytany o córkę ze związku z Eweliną Taraszkiewicz, piłkarz stwierdził na przykład, że sam podjął decyzję o nieutrzymaniu kontaktów z pociechą i nie czuje więzi z dziewczynką. Żona Rzeźniczaka odpowiedziała zaś na pytanie dotyczące jego byłej partnerki, Magdaleny Stępień.
Występ Rzeźniczaków w "DD TVN" wywołał w sieci prawdziwą burzę. Sami zainteresowani utrzymują, że pytania Hładkiego były dla nich niemałym zaskoczeniem. W opublikowanym niedługo po rozmowie łzawym wideo Paulina otwarcie stwierdziła, że wraz z mężem zostali "zaatakowani" przez dziennikarza. Sam Rzeźniczak przekazał zaś, iż zgodzili się na rozmowę pod warunkiem, że tematy z jego przeszłości nie zostaną w nim poruszone. TVN zdecydował się już na wycięcie najbardziej niewygodnych fragmentów wywiadu, nie uspokoiło to jednak całego zamieszania. Głos w sprawie zdążyła już zabrać matka dziecka Rzeźniczaka, Ewelina Taraszkiewicz. Prawniczka wystosowała już list otwarty w sprawie wywiadu, później w dość ostrym tonie zwróciła się też do piłkarza i jego żony.
Krzysztof Stanowski miażdży publiczne wyznania Jakuba Rzeźniczaka. Padły mocne słowa
W środę w medialnej dyskusji na temat ostatniego wywodu Rzeźniczaka postanowił dołączyć Krzysztof Stanowski. Dziennikarz, który niegdyś w swoim filmie stanął po stronie piłkarza i polecił jego byłym partnerkom "przestać skamleć", nagrał w tym celu specjalne wideo, które opublikowano na kanale WeszłoTV. W trwającym ponad 15 min nagraniu o wymownym tytule "Stanowski o Rzeźniczaku: Dlaczego jesteś bydlakiem?" Stanowski nie tylko skomentował ostatni wywiad piłkarza, lecz również ostro skrytykował jego aktywność w mediach.
Na samym początku materiału Stanowski poinformował, że otrzymał wiadomość od Eweliny Taraszkiewicz. Choć, jak stwierdził dziennikarz, początkowo nie chciał angażować się w sprawę, gdyż jest ona delikatna i dotyczy bardzo prywatnych kwestii, ostatecznie postanowił nagrać materiał. Stanowski zaznaczył, że nigdy nie spotkał Taraszkiewicz, zaś Rzeźniczaka zna i dobrze mu życzy. Uznał jednak, iż cała sprawa jest dla niego na tyle jednoznaczna, że jako ojciec dwójki dzieci nie może milczeć. W filmie dziennikarz zacytował maila otrzymanego od Taraszkiewicz, zatytułowanego "Prośba o pomoc". Matka córki Rzeźniczaka w wiadomości zapewniła, że jej pociecha "kocha Kubę i na niego czeka", jak również pyta o niego, gdyż ten będąc w związku ze Stępień "o dziwo kochał (...) i miał z nią więź". Taraszkiewicz poinformowała Stanowskiego, że jej córka ma stwierdzony zespół WWO (Wysoko Wrażliwe Osoby) i wszyscy starają się ją chronić. W związku z rozpoznawalnością dziennikarza kobieta postanowiła więc prosić go o pomoc, by Rzeźniczak "przestał ranić" dziewczynkę.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Po odczytaniu wiadomości Stanowski zwrócił się do Rzeźniczaka, podkreślając, że musi zareagować, gdyż gotuje się w środku. Dziennikarz nawet nie próbował ukrywać, iż potępia zachowanie piłkarza i nie przebierał przy tym w słowach.
Popier*oliło cię. Wiem, że zawsze chciałeś być dobrym człowiekiem, wiem, że masz w sobie ten pierwiastek dobra, ale niestety stałeś się człowiekiem złym. (...) Jestem zniesmaczony, zażenowany, zawstydzony tobą, wkur*iony, załamany - grzmiał Stanowski.
Jak stwierdził dziennikarz, ilekroć Rzeźniczak prosił go o radę, ten polecał mu, by przestał udzielania wywiadów i skasował konta w social mediach - jednak ten nie słuchał. Następnie dziennikarz stanowczo potępił występ piłkarza u Żurnalisty, w którym ten m.in. oskarżył matkę swego dziecka o prostytucję. Zakpił też z zachowania Rzeźniczaka w obliczu podobnych afer, wytykając mu tłumaczenia i kasowanie wpisów, "płacz, a na koniec podziękowanie za słowa wsparcia". Stanowski stwierdził, że tak naprawdę nikt nie wspiera sportowca, zaś ten robi z siebie pośmiewisko.
Stanowski zaznaczył, że nie chce mieszać się w sprawy między dorosłymi ludźmi, jednak w tę konkretną zamieszane jest dziecko, które "nie zasługuje, by zaczynać swoje życia z taką internetową kartoteką". Przypomniał też piłkarzowi, że dziewczynka nie zawsze będzie miała 6 lat, zaś wyznania, które zdaniem Stanowskiego pomagają wyłącznie Rzeźniczakowi, będzie ciągnęła za sobą przez całe życie. Komentując postawę piłkarza, dziennikarz ostro stwierdził, iż "tak postępuje tylko potwór". Następnie przeszedł zaś do jego ostatnich wywodów z "DD TVN".
Stanowski ostro o wyznaniach Rzeźniczaka w "DD TVN"
Stanowski nie ukrywał, że nie jest w stanie zrozumieć, dlaczego Rzeźniczak zdecydował się na podobne wyznania na temat córki. Dziennikarz zasugerował, iż w życiu piłkarza raczej nic by się nie zmieniło, gdyby ten zachował podobne zwierzenia dla siebie. Zrobił jednak inaczej, a to zdaniem Stanowskiego, może odbić się na jego córce.
Musiałeś iść do "DD TVN", bo cię zaprosili. I musiałeś zaszokować kolejnym wyznaniem, że ty tej dziewczynki nie kochasz, że nie chcesz jej znać, nie chcesz, żeby wasze córki się znały. Za*ebiste wyznanie prawdziwego mężczyzny. I co miało na celu? (...) Takie wyznania świadczą tylko o tobie. To ty sam z siebie robisz bydlaka i potwora. (...) Wytłumacz mi, naprawdę lepiej się poczułeś, mówiąc w telewizji, że nie kochasz swojej córki? Może uznałeś, że to jest taka kozacka szczerość - stwierdził w filmie.
Stanowski zwrócił się do Rzeźniczaka z pytaniem, czy ten pomyślał, jak jego córka poczuje się, gdy za 10 lat ktoś wspomni o oskarżeniach pod adresem Taraszkiewicz oraz jego słowach dotyczących braku więzi z córką. Dziennikarz ponownie nie szczędził gorzkich słów pod adresem piłkarza.
Gotujesz ludziom piekło. Zatruwasz życie niewinnego dziecka, w dodatku własnego dziecka. Tylko potwór zatruwa życie własnego dziecka. Wszystko to robisz w atmosferze manifestacji własnego szczęścia (...) - grzmiał
W dalszej części wywodu Stanowski wytknął Rzeźniczakowi przesadne epatowanie szczęściem w sieci, twierdząc, że jego instagramowym profilem "można by słodzić herbatę". Posądził też piłkarza o uzależnienie od social mediów, prześmiewczo nazywając go "ćpunem Instagrama".
Ćpasz lajki, ćpasz posty. Wciągasz do nosa wywiady i komentarze (...) Sam tego nie zauważasz, ćpuny też nie widzą, jak nisko upadły. Żałośnie się zatraciłeś, uzależniłeś się od atencji (...) - krytykował piłkarza w nowym filmie.
Według Stanowskiego, relacjonując obecne życie i "nachalnie epatując szczęściem", Rzeźniczak powinien mieć z tyłu głowy, że nie jest to jego pierwszy związek i pierwsza pociecha. Jego zdaniem piłkarz powinien brać pod uwagę osoby, które może zranić - zwłaszcza córkę. Jak bowiem stwierdził, sam fakt, że dorasta ona bez ojca, jest wyjątkowo przykry.
Twoim zas*anym obowiązkiem jest to, by wyizolować z tych historii swoje własne dziecko, by ono tego dyskomfortu nie odczuwało (...) - dodał w materiale.
Pod koniec filmu Stanowski polecił Rzeźniczakowi i jego żonie, by usunęli profile w mediach społecznościowych i przestali chodzenia na wywiady. Dziennikarz ostro stwierdził, że piłkarz nie ma nic ciekawego do powiedzenia i jest zapraszany do rozmów, gdyż "z wywalonym jęzorem biegnie", kiedy tylko otrzyma propozycję. Wytknął też Rzeźniczakowi medialny ekshibicjonizm i wspomniał, iż nie myśli o konsekwencjach własnych słów.
Dowaliłem własnej córce, ale myślałem, że to wytną. 5 lat masz? Ty jesteś wiecznie zaskoczony konsekwencjami swoich słów. (...) Może dla własnego dobra przestań wypowiadać jakiekolwiek słowa - polecił.
Na zakończenie Stanowski poradził piłkarzowi usunięcie się w cień i założenie rodzinnego albumu ze zdjęciami.