Wygląda na to, że Krzysztof Stanowski odnalazł swoje nowe powołanie. W ostatnich tygodniach skupia się na analizowaniu zawodowego życia Natalii Janoszek, której opowieści o "wielkiej karierze w Bollywood" miały okazać się, jak twierdzi dziennikarz, pewnym nadużyciem. Najpierw wypuścił obszerny materiał poświęcony celebrytce w ramach cyklu Dziennikarskie zero. Następnie doszło do odświeżenia konfliktu, gdy Janoszek zaczęła straszyć pozwami po początkowym schowaniu głowy w piasek. Teraz natomiast możemy obserwować wejście całej tej farsy na zupełnie inny poziom. Przebywający obecnie w Bombaju Stanowski wziął sobie najwyraźniej za punkt honoru, aby kompletnie ośmieszyć aspirującą gwiazdę bollywoodzkiego kina.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Krzysztof Stanowski demonstruje, jak zrobić z siebie gwiazdę w sieci
Chcąc zapewne udowodnić, jak działa wybijanie się w sieci w dobie botów i fake'owych kont, Stanowski założył sobie konto na Instagramie, na którym podaje się za bollywoodzkiego gwiazdora. W zawrotnym tempie udało mu się rzekomo zdobyć aż 25 tysięcy obserwujących.
Krzysztof Stanowski nabija się z Natalii Janoszek
Jakby tego było mało, przy każdej możliwej okazji mężczyzna robił sobie podczas podróży zdjęcia, które w ten czy inny sposób miały nawiązywać do bollywoodzkich przygód Natalii Janoszek. Naturalnie fotografie opatrzono odpowiednio kąśliwym komentarzem. Łącząc się ze studiem Kanału Sportowego, pluskający się w basenie Stanowski oburzył się teatralnie, że ktoś miał czelność wejść do jego "prywatnego basenu". Założywszy koszulkę miejscowego klubu sportowego, ogłosił, że stał się członkiem reprezentacji, a uwieczniając podróż tuk-tukiem zapewnił, że sława nie uderzyła mu jeszcze do głowy.