W ostatnich dniach sytuacja wokół piłkarza Jakuba Rzeźniczaka, jego ekspartnerki Magdaleny Stępień oraz ich kilkumiesięcznego syna Oliwiera zmieniała się z minuty na minutę. Internauci nie mogli zrozumieć, dlaczego założono zbiórkę na leczenie małego chłopca, skoro jego rodzice do tej pory obnosili się z bogactwem w mediach społecznościowych. Zdaniem Magdaleny jedynym ratunkiem dla dziecka była kosztowna terapia za granicą. Jego ojciec natomiast jest zdania, że Oliwier otrzymuje wystarczającą pomoc tu w Polsce, przez co fani są jeszcze bardziej zdezorientowani niż dotychczas.
Do tej pory Rzeźniczak był o wiele bardziej powściągliwy od Stępień, jeśli chodzi o kontakty z mediami. Jeszcze niedawno reagował co prawda na krytykę instagramowiczów, jednak później szybko usuwał swoje komentarze. Twierdził wtedy, że woli skupić się na pomocy dziecku, niż na nic niewnoszących słownych utarczkach. Wyraził jednocześnie plan odniesienia się do zaistniałej sytuacji w bliżej nieokreślonej przyszłości. Widocznie nastała ona o wiele szybciej, niż się spodziewaliśmy.
Już we wtorkowe popołudnie Krzysztof Stanowski z Kanału Sportowego oznajmił, że jest po nagraniu rozmowy z Rzeźniczakiem, której treść ma ponoć kompletnie zmienić postrzeganie publiki, jeśli chodzi o ostatnie poczynania piłkarza.
Nagrałem właśnie "Dziennikarskie Zero". Tematem będzie Jakub Rzeźniczak i Magdalena Stępień. Jutro będzie premiera. Wstrzymajcie się z wydawaniem wyroków, ocenianiem, dopóki tego nie obejrzycie. Spotkałem się dzisiaj rano z Kubą Rzeźniczakiem. Chciałem usłyszeć jego wersję. Jestem zdewastowany psychicznie. Jutro sobie obejrzyjcie. To będzie chyba pierwszy moment, kiedy będzie można jakieś racjonalne wnioski wyciągnąć - ostrzega z posępną miną Stanowski.
Przypomnijmy: Magdalena Stępień USUNĘŁA wszystkie posty z Instagrama!
Jak obstawiacie, czego możemy się spodziewać po wywiadzie Rzeźniczaka ze Stanowskim?