We wtorek na kanapie Kuby Wojewódzkiego zasiadł Krzysztof Stanowski i jak można się domyślić, rozmowa dwóch tak zapatrzonych w siebie osób nie przeszła bez echa. Nic dziwnego, bowiem podczas odcinka padło wiele kontrowersyjnych opinii. Gość skompromitowanego showmana między innymi rozwodził się na temat piłki nożnej, Roberta Lewandowskiego nazywając "współczesnym Janem Pawłem II" oraz ubolewał nad okładką "Playboya" z mężczyzną. Okazało się przy okazji, że dziennikarz od dziecka zaczytywał się w popularnym magazynie erotycznym, który jest dla niego "symbolem z dzieciństwa"...
(...) Jak teraz się okazało, że na okładce "Playboya" jest mężczyzna nagi... Nie podobało mi się. (...) To zawłaszczanie moich symboli z dzieciństwa - żalił się Kubie.
Po emisji odcinka na twitterowym koncie Stanowskiego zaroiło się od komentarzy zawiedzionych fanów. Najwyraźniej nie wszystkim spodobało się to, że ich idol skorzystał z zaproszenia samozwańczego "króla TVN-u". Na niektóre z głosów internautów Krzysztof postanowił odpowiedzieć. Gdy jeden z użytkowników zasugerował, że 39-latek poszedł do programu Wojewódzkiego celem zwiększenia zasięgów i zapowiedział, że odobserwowuje jego profile w mediach społecznościowych, Stanowski nie zwlekał z odpowiedzią.
No spoko, ale muszę ci powiedzieć z ręką na sercu jedno: ani nie szukam większych zasięgów, ani mnie nie rusza to, że przestaniesz mnie obserwować. Naprawdę w moim życiu ani jedno, ani drugie już nic nie zmieni. Robię sobie, co chcę, bez planu - czytamy w odpowiedzi "niezależnego" publicysty.
Odpowiadając na inny z komentarzy, Krzysiek tłumaczył, że skorzystanie z zaproszenia Kuby było podyktowane między innymi tym, że... darzy go sympatią.
Pytacie, po co tam poszedłem? Poza tym, że - no sorry, taka prawda - zawsze lubiłem Kubę... Poza tym, że będzie rewizyta w HP... To jeszcze po to... - pisze z dumą pod zdjęciem siebie w ekranie telewizora.
Gdy zaś jeden z fanów zwrócił uwagę na kiepską reputację "robiącego z siebie pajaca" Wojewódzkiego, Stanowski odpisał:
Nie rozumiem tych pytań. Z czego się to bierze? Z formatu, z konwencji, z kreacji. Gość w każdym miejscu dostarcza inny towar, ale dokładnie ten, na jaki jest zapotrzebowanie. Wszędzie gra zgodnie z zasadami i możliwościami. Przyszedłem, aby być tłem dla żartów, które lubię.
Czekacie teraz na Wojewódzkiego u Stanowskiego?
Przypominamy: Kuba Wojewódzki WYŚMIEWA stary samochód Agaty Kuleszy: "To jest AUTO Z ZESPOŁEM DOWNA". Żenada roku?
Czy redaktorzy Pudelka śledzą gwiazdy i robią im zdjęcia zza krzaka? Tego dowiecie się w najnowszym odcinku Pudelek Podcast!