Niebawem minie rok, odkąd Caroline Derpienski szturmem wkroczyła do świata rodzimego show-biznesu i wywołała sporo emocji swoimi barwnymi opowieściami na temat luksusowego życia w Miami. 23-latka ochoczo rozprawiała o swoim partnerze, którego nazywała "latynoskim miliarderem Dżakiem". Z czasem grono odbiorców, które wierzyło w historyjki Caroline zaczęło się stopniowo pomniejszać. Spora w tym zasługa Anety Glam, która już kilka miesięcy temu twierdziła, że ukochanym celebrytki jest tak naprawdę Krzysztof Porowski. Artykuł na temat zaskakującej przeszłości biznesmena pojawił się na Pudelku pod koniec stycznia.
Pełne tajemnic życie Caroline Derpienski i jej ukochanego zainteresowało Krzysztofa Stanowskiego, który jeszcze przed oficjalnym startem Kanału Zero pokazał fotki z Miami u boku 23-latki. Zapowiadany przez dziennikarza materiał spotkał się ze sporą ekscytacją internautów - szczególnie, że nie tak dawno Stanowski "zdemaskował" przecież inną rodzimą celebrytkę, Natalię Janoszek i zarzucił jej "zmyślenie" kariery za granicą. Po kilku tygodniach, wyczekiwany film o Caroline trafił do sieci.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Już na wstępie opublikowanego w sobotnie popołudnie materiału Krzysztof Stanowski stwierdził, że Caroline Derpienski ma pieniądze na wystawne życie w Miami... dzięki nam - Polakom płacącym podatki. Następnie dziennikarz potwierdził informacje, które już jakiś czas temu pojawiły się na Pudelku - partnerem 23-latki jest Krzysztof Porowski, który - jak twierdzi Stano - w USA mieszka w szeregowcu. Biznesmen spotkał się w Miami z założycielem Kanału Zero i... poprosił, aby go nie nagrywać, a najlepiej w ogóle nie wspominać o nim w filmie. Stanowski przychylił się jedynie do pierwszej prośby "Dżaka".
Dżak tak naprawdę ma na imię Krzysiek, Krzysztof Porowski. Zjedliśmy dwie kolacje i obiad, przegadaliśmy kilka godzin. Krzysztof jest postacią, której do końca nie umiem zrozumieć [...] Lubi imponować, rzucać się w oczy i popycha Karolinę, do tego by była popularna. On ją inspiruje, wymyśla akcje [...] Jest osobą, która stoi za Karoliną Derpienską i popycha ja w tę stronę, żeby była popularna, dlatego nie ma Karoliny bez Krzysztofa - powiedział Stanowski.
W dalszej części filmu, Krzysztof opowiedział o kryminalnej aferze z udziałem Porowskiego, którą opisywaliśmy w styczniu. Przypomnijmy, że w październiku 2000 roku biznesmena zatrzymano pod zarzutem korumpowania wiceprezesa katowickiego sądu oraz wyłudzenia kilku milionów złotych z ZUS-u. Porowski przesiedział w areszcie prawie dwa i pół roku. Ostatecznie sąd w Krakowie uniewinnił biznesmena, argumentując, że "zarzuty były oparte na pomówieniach i niewłaściwej interpretacji dokumentów".
Rozprawiając o tym, skąd Caroline ma pieniądze na drogie ubrania i dodatki, Stanowski wspomniał o ogromnym, opiewającym na 3 miliony odszkodowaniu, które partner 23-latki otrzymał za niesłuszne aresztowanie. Zaznaczył przy tym, że mężczyzna wciąż domaga się 26 milionów zadośćuczynienia.
To nie jest wina pana Krzysztofa, że otrzymał te cztery miliony złotych. Nie będzie też jego winą, jeśli otrzyma kolejne być może 20. Będzie to wina nieudolności polskiego wymiaru sprawiedliwości, który wsadził niewinnego człowieka do więzienia na dwa i pół roku, a dopiero potem próbował mu cokolwiek, nieskutecznie, udowodnić - mówił założyciel Kanału Zero.
Stanowski przytoczył także w swoim materiale opinię śledczego, który uważa, że Porowski wcale nie jest niewinny.
Był postacią nietuzinkową (...) Na pewno inteligentną. Natomiast wielu przestępców jest inteligentnych, zwłaszcza takich poruszających się w przestrzeni gospodarczej (...) To może nie do końca spełnia definicję mafii, ale zorganizowanej przestępczości i w tej terminologii można się poruszać. No i tak to było w tym przypadku, czyli był niewątpliwie inteligentny - wyjawił rozmówca Stanowskiego.