Usunięcie obowiązkowych lekcji religii i etyki ze szkół od lat jest tematem żarliwych dyskusji wśród nauczycieli, polityków czy rodziców. W ostatnich miesiącach pomysł wyprowadzenia religii ze szkoły znów nabrał rozgłosu, a to za sprawą nowego rządu, który zafundowały nam jesienne wybory parlamentarne.
Już jakiś czas temu Barbara Nowacka, nowa minister edukacji zapowiedziała, że lekcji religii będzie mniej a roczna lub końcowa ocena klasyfikacyjna z tych zajęć nie będzie miała wpływ na średnią uzyskanych ocen. Oczywiście zmiany w kwestii nauczania religii zapoczątkowały burzliwą dyskusję do której włączyli się również przedstawiciele kościoła.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Ksiądz zabrał głos w sprawie religii w szkołach: "Wypisała się cała klasa"
Głos w sprawie zabrał m.in. duchowny Rafał Główczyński znany w sieci jako "Ksiądz z osiedla". Słynny katolicki influencer opublikował na swoim kanale na YouTube film pod tytułem "Młodzi wkurzeni na Kościół" w którym odniósł się do afery wokół lekcji religii w szkołach.
Dyskusja na temat lekcji religii w Polsce zrobiła się strasznie wielowątkowa. Mojemu jednemu znajomemu księdzu wypisała się cała klasa pierwsza w jednym chyba z techników, mówiąc mu "do księdza nic nie mamy, tylko do księdza organizacji" - wyznał duchowny.
Ksiądz Główczyński uważa, że lekcje religii i etyki są nie mniej istotne od innych przedmiotów takich jak chemia czy fizyka, dlatego one również powinny być obowiązkowe. Duchowny podkreśla, że jest to także pewnego rodzaju czynnik motywujący, bo w innej sytuacji uczniowie zawsze wybiorą czas wolny zamiast lekcji.
Jestem w stu procentach przekonany, że to, co przekazuje się na lekcjach religii, etyki jest bardzo ważnym elementem uzupełniającym edukację szkolną i to, co się tam młodym ludziom przekaże, może być pomocne przez całe życie (...) Jakikolwiek by przedmiot nie był, jeżeli uczeń ma do wyboru czas wolny albo iść na lekcje, z czasem zawsze wybiera czas wolny - zauważył duchowny.
Ma rację?
ZOBACZ TAKŻE: Ksiądz PRZYZNAŁ SIĘ DO GWAŁTU na 14-latce! Parafianie go bronią: "Gdzie byli rodzice?"