W piątek 26 lipca oficjalnie zainaugurowano Letnie Igrzyska Olimpijskie 2024, które odbywają się w Paryżu. Organizatorzy dołożyli wszelkich starań, by tylko zaskoczyć widzów, jednak innowacyjna formuła otwarcia, delikatnie mówiąc, nie wszystkim przypadła do gustu. Jak się okazuje, o artystycznym spektaklu nad Sekwaną już od kilku dni rozpisują się portale i media na całym świecie.
Największe emocje bez wątpienia wzbudziła część z udziałem m.in. drag queens, transseksualnej modelki czy prawie nagiej piosenkarki. Cały performance miał przypominać słynny obraz "Ostatnia wieczerza" autorstwa Leonarda Da Vinci. Komentarz dotyczący artystycznej wizji tego widowiska wystosował m.in. Daniel Majewski, który od kilku dni porusza w sieci temat charakteru otwarcia Igrzysk Olimpijskich.
ZOBACZ TAKŻE: Daniel Majewski znów psioczy w igrzyska. Pokazał "DOWODY" na antyreligijny charakter wydarzenia. "Mało kto to wyłapał" (FOTO)
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Ksiądz z TikToka zabrał głos w sprawie ceremonii otwarcia Letnich Igrzysk Olimpijskich
Wspomniany fragment ceremonii oburzył również katolików oraz przedstawicieli innych wyznań chrześcijańskich. Głos w tej sprawie postanowił właśnie zabrać Paweł Kowalski, czyli jezuita, który prężnie udzielający się w mediach społecznościowych, gdzie porusza rozmaite tematy związane z wiarą chrześcijańską. Ksiądz nie ukrywał, że jest ogromnym fanem mocnych brzmień, dlatego z całej ceremonii otwarcia Letnich Igrzysk Olimpijskich w Paryżu najbardziej podobał mu się występ heavymetalowej formacji Gojira. Duchowny nie ukrywał, że chętnie posłuchałby ich dłużej.
Wiecie, Ci, którzy oglądają moje treści, wiedzą, że jestem człowiekiem, który lubi bardzo ciężką muzykę. Na tym otwarciu zagrał zespół Gojira, który jest fantastyczny. Ja miałem przez długi czas też fazę na ten zespół. Myślę sobie, że zamiast tej całej szopki z wykpieniem ostatniej wieczerzy, prowokowaniem chrześcijan, to ja bym bardzo chętnie usłyszał jeszcze jeden numer, bo grają świetnie - stwierdził na TikToku.
Ksiądz Paweł Kowalski postanowił pójść o krok dalej i nawiązał do polityki. Zdaniem duchownego wyniki wyborów we Francji, to efekt działań artystycznych, jakie właśnie podejmowane są w trakcie tego rodzaju imprez.
Później sobie myślę, że jesteś człowiekiem, który odpowiada za oprawę muzyczną, nie za całą oprawę otwierającą. Robisz sobie rzecz, która prowokuje chrześcijan. Ma ich wyśmiać, wykpić i tak dalej. Dajesz niebieskiego papasmerfa na talerzu z jedzeniem, a potem patrzysz na wyniki wyborów i dziwisz się, że w twoim kraju wygrywają partie prawicowe i ultraprawicowe. Ciekawe czemu - podsumował.
Zgadzacie się z nim?