Obecnie brytyjskie media najbardziej interesują się kolejnymi doniesieniami o losach księcia Harry'ego i Meghan Markle. Jednak jeszcze na długo przed tzw. "Megxitem", to właśnie książę Andrzej znajdował się na ustach wszystkich mieszkańców Zjednoczonego Królestwa.
Syn królowej Elżbiety i księcia Filipa kilka lat temu został oskarżony o kontakty z Virginią Roberts, gdy ta nie była jeszcze pełnoletnia. Kobieta pracowała wówczas dla bliskiego przyjaciela księcia, Jeffreya Epsteina i pełniła rolę "seksualnej niewolnicy". Amerykański miliarder miał czerpać zyski z usług nawet 14-letnich dziewczynek, a jednym z jego klientów miał być właśnie Andrzej. W 2008 roku Epstein, oskarżony o pedofilię i handel ludźmi, trafił do więzienia. Książę jednak wciąż utrzymywał z nim kontakt aż do momentu, gdy miliarder popełnił samobójstwo.
Kilka miesięcy temu książę Yorku udzielił niesławnego wywiadu dla BBC. W rozmowie Andrzej przyznał, że był zwyczajnie zbyt honorowy, aby zakończyć znajomość z Epsteinem. Przy okazji publicznie zadeklarował również pomoc w śledztwie prowadzonym w sprawie miliardera.
Okazuje się jednak, że w ciągu ostatnich miesięcy książę musiał nieco zmienić zdanie. Jak przyznał ostatnio nowojorski prokurator Geoffrey Berman, Andrzej do tej pory nie przekazał śledczym żadnych informacji. Ponoć zarówno książę Yorku, jak i jego prawnicy skutecznie ignorowali również wszelkie wezwania do rozmów.
Do tej pory książę Andrzej w żaden sposób nie współpracował z biurem prokuratora - przyznał Berman podczas konferencji prasowej.
Lisa Bloom, która reprezentuje pięć ofiar Epsteina, publicznie wyznała, że w tym momencie śledztwa brak współpracy ze strony księcia budzi szereg wątpliwości.
Książę Andrzej sam jest oskarżony o niewłaściwe zachowania seksualne, a spędził on przecież mnóstwo czasu z Jeffreyem Epsteinem. Czas przestać grać w gierki, postąpić właściwie i odpowiedzieć na pytania - stwierdziła.
Głos w sprawie wymownego milczenia księcia Yorku zabrał również adwokat reprezentujący Virginię Roberts.
To, że książę Andrzej odmawia współpracy ze śledczymi tuż po tym, jak otwarcie przyznał, że odpowie na wszystkie kluczowe kwestie, budzi jeszcze większe wątpliwości co do jego niewinności i roli, jaką mógł odgrywać w międzynarodowym handlu ludźmi - stwierdził przedstawiciel ofiary Epsteina.
Książę Andrzej powinien dobrze wiedzieć, że w tym kraju nikt nie jest ponad prawem - dodał adwokat.
Gloria Allred, prawniczka reprezentująca kolejne pięć ofiar Epsteina w wywiadzie dla radia BBC podkreśliła, że zachowanie księcia jest kompletnie niedopuszczalne.
Jeżeli nie zrobił nic złego, a wydaje się, że tak właśnie twierdził, dlaczego nie chce rozmawiać z wymiarem sprawiedliwości? To niedorzeczne. To po prostu nie do przyjęcia - grzmiała.
Myślicie, że książę Andrzej jednak ma coś na sumieniu?
Zobacz również: Rzekoma ofiara księcia Andrzeja przerywa milczenie w pierwszym wywiadzie dla BBC. "On wie, co się wtedy stało. Tylko jedno z nas mówi prawdę"