Od dobrych kilku miesięcy książę Harry i Meghan Markle konsekwentnie budują swoją medialną "markę" na mieszaniu z błotem instytucji rodziny królewskiej. Tego typu strategia naturalnie nie przysporzyła im fanów na Wyspach, a członków rodziny byłego royalsa postawiła w bardzo niekomfortowej sytuacji. Windsorowie muszą nie tylko znaleźć kogoś, kto mógłby wypełniać obowiązki pary, która wypisała się z rodzinnego biznesu, ale też nawigować wśród miotanych pod ich adresem oskarżeń.
Zobacz: Rodzina królewska MA JUŻ DOŚĆ kolejnych oskarżeń księcia Harry'ego! "Ich relacje WISZĄ NA WŁOSKU"
Na zastępstwo za Harry'ego i Meghan wytypowano najwyraźniej najmłodszego syna królowej Elżbiety - księcia Edwarda, oraz jego małżonkę - hrabinę Zofię. Ostatnimi czasy para znacznie częściej udziela się publicznie. Royalsi wzięli nawet właśnie udział w pierwszym poważnym wywiadzie od czasu swojego ślubu w 1999 roku.
Reporterzy The Telegraph Magazine nie mogli, rzecz jasna, oszczędzić Edwardowi i Zofii pytań na temat Harry'ego i Meghan. Książęca para postanowiła jednak zbyć próby zdobycia niewygodnego komentarza żartami.
Jaka Oprah? Jaki wywiad? - dowcipkowali na zapytanie o słynną rozmowę Susseksów z Oprah Winfrey.
Hrabina wyjawiła, że miała szansę porozmawiać dłużej z Harrym w dzień pogrzebu księcia Filipa. Jest ponoć pełna nadziei, że wszystkie waśnie uda się wkrótce zażegnać.
Nadal jesteśmy rodziną, niezależnie od tego, co się stanie. Zawsze nią będziemy - zapewniła.
Zagwozdki dotyczące kolejnych nieprzewidywalnych poczynań Harry'ego nie były jednak jedynym tematem wywiadu. Książę Edward poświęcił dłuższą chwilę na relację z ostatniego pożegnania ze swym ojcem.
Było to niesamowicie dziwne uczucie, wejść do Kaplicy Świętego Grzegorza i zobaczyć, że nawa jest całkowicie pusta. Zawsze jest to trudne w tego typu sytuacjach, kiedy znajdujesz się w ich centrum, ponieważ nie masz pojęcia, jak wygląda to z zewnątrz. Cała ceremonia była bardzo wzruszająca. Było bardzo kameralnie - wspomina ponad miesiąc od ceremonii najmłodszy syn księcia Filipa.
Wszystko się na moment zatrzymało. Widok osamotnionej królowej łapał za serce - dodała od siebie hrabina Zofia.
Myślicie, że teraz wszyscy royalsi zaczną udawać, że Harry i Meghan wcale nie obgadują ich przed kamerami przy każdej możliwej okazji?