Głośny wywiad, którego ponad tydzień temu udzielili Meghan Markle i książę Harry przyćmił nieco sprawy innych royalsów. Na dalszy plan zszedł między innymi książę Filip i jego problemy zdrowotne.
Wiekowy mąż królowej Elżbiety trafił do szpitala w połowie lutego. Choć od początku media są zapewniane o tym, że 99-latek ma się dobrze, o czym świadczyć ma między innymi to, że "jest żwawy", nie da się nie zauważyć, że rekonwalescencja ukochanego monarchini znacznie się przedłuża...
Na początku marca Filipa przewieziono karetką do innego szpitala, gdzie poddano go operacji serca. Od tamtej pory dziadek Williama i Harry'ego nie opuścił placówki, do której trafił z powodu infekcji i nie zapowiada się na to, by w najbliższym czasie miał wrócić do domu. Jak podaje portal Page Six, mąż Elżbiety nieprzerwanie od miesiąca pozostaje pod lekarskim nadzorem.
Tymczasem Pałac jest bardzo powściągliwy w informowaniu o stanie zdrowia księcia. Tuż po operacji podano, ze zakończyła się ona "sukcesem", od tamtej pory nie pojawił się żaden oficjalny komunikat. Milczy też rodzina Filipa.
Myślicie, że są powody do niepokoju?
Przypominamy: Królowa Elżbieta wspiera księcia Filipa w orędziu, wkładając broszkę z ich miesiąca miodowego