Książę Harry i Meghan Markle wciąż regularnie stają się bohaterami medialnych nagłówków. Od czasu wyprowadzki do USA małżonkowie dość chętnie dostarczają dziennikarzom materiałów do kolejnych publikacji, nie stroniąc od wspólnych wystąpień czy zwierzeń przed kamerami. W mediach nierzadko pojawiają się również plotki, które sami zainteresowanie najpewniej chcieliby wymazać z pamięci. Kilka dni temu powrócił temat afery wokół imienia drugiej z pociech Sussexów, Lilibet Diany. Wszystko to za sprawą najnowszej książki Roberta Hardmana "Charles III: New King, New Court. The Inside Story", której fragmenty opublikował serwis Daily Mail. W publikacji dziennikarz stwierdził bowiem, że królowa Elżbieta II była wręcz wściekła, że Harry i Meghan zdecydowali się nazwać swoją córkę imieniem, którym do monarchini zwracali się najbliżsi.
Zobacz: Książę Harry i Meghan nazwali córkę Lilibet bez zgody Elżbiety II?! "Była wściekła JAK NIGDY"
Książę Harry przyłapany w Los Angeles. Tak dba o kondycję
Niedługo po tym, jak media zaczęły rozpisywać się o kolejnej aferze z Sussexami w rolach głównych, książę Harry został przyłapany przez paparazzi w Los Angeles. Choć syn króla Karola III dość często widywany jest na charytatywnych eventach czy wydarzeniach związanych z działalnością prowadzonej z żoną fundacji, fotoreporterom stosunkowo rzadko udaje się uwiecznić go w codziennych sytuacjach. Tym razem jednak książę dał się sfotografować w wyjątkowo zwyczajnym wydaniu.
We wtorek paparazzi spotkali Harry'ego, gdy ten opuszczał sesję treningową w kalifornijskim Santa Barbara. Ubrany w krótkie spodenki, prosty T-shirt i kurtkę książę, truchtał wówczas po parkingu, rozglądając się dookoła. Ukochany Meghan Markle skrył charakterystyczną rudą czuprynę pod ciepłą czapką, zaś w jednej z dłoni trzymał smartfona. Choć ćwiczenia w teorii powinny dać Harry'emu porządny zastrzyk endorfin, po treningu książę miał raczej nietęgą minę. Serwis Daily Mail pokusił się o stwierdzenie, że sprawiał on wrażenie "zamyślonego".
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Ujęcia Harry'ego biegnącego przez parking w Santa Barbara to pierwsze zdjęcia zrobione księciu po tym, jak media zaczęły rozpisywać się o aferze wokół imienia małej Lilibet. Przypomnijmy, iż w swojej książce Robert Hardman przytoczył wypowiedź jednego z pracowników Pałacu, który stwierdził, że Elżbieta II nie była zachwycona wykorzystaniem jej dziecięcego przezwiska w charakterze imienia dla prawnuczki. Według rozmówcy dziennikarza monarchini "była wściekła jak nigdy dotąd", gdy Harry i Meghan publicznie ogłosili, że dała im w tej kwestii swoje błogosławieństwo.
Rzecznik Sussexów kilka lat temu przekonywał, iż małżonkowie wcześniej poinformowali królową o zamiarze wykorzystania imienia "Lilibet" i nie użyliby go, gdyby monarchini nie poparła tego pomysłu. BBC donosiło jednak, że Elżbieta nigdy nie została zapytana o zdanie w tej kwestii. Jakby tego było mało, ostatnio serwis Daily Mail, że Harry i Meghan zastrzegli domenę "Lilibet Diana" jeszcze przed narodzinami pociechy.
Zobaczcie najnowsze zdjęcia księcia Harry'ego.
Zobacz również: Królowa Elżbieta II była wściekła na księcia Harry'ego i Meghan Markle. "Zabrali jedyną rzecz, którą POSIADAM"