Odłączając się od rodziny królewskiej, książę Harry liczył chyba, że zacznie normalne życie - z dala od błysków fleszy. Taka narracja towarzyszyła tzw. megxitowi. Okazało się jednak, że wnuk królowej Elżbiety II nieszczególnie zabiega o ciszę i prywatność.
Wyciekły plany księcia Harry'ego
Po kilku głośnych wywiadach udzielonych razem z Meghan Markle książę wyjawił o sobie znacznie więcej w książce "Ten drugi". Jeden z najbardziej wrażliwych fragmentów porusza czasy jego służby wojskowej. Harry przyznał się w nim do zabicia ponad 20 talibów. Ponoć po publikacji autobiografii jeszcze bardziej boi się o swoje życie.
To właśnie z uwagi na własne bezpieczeństwo książę Harry do ostatniej chwili ma zwlekać z publicznym potwierdzaniem wizyt na królewskim dworze. Tym razem będzie jednak inaczej. Wiadomo już, że brat Williama ma zawitać do Londynu w maju. Wówczas w katedrze św. Pawła odbędzie się ceremonia z okazji 10. urodzin Invictus Games - inicjatywy szczególnie bliskiej sercu Harry'ego.
Mimo że do wydarzenia zostało jeszcze parę tygodni, data jest już nana. Co więcej, została podana publicznie wraz z innymi uroczystościami odbywającymi się w maju w londyńskiej katedrze. Z harmonogramu wynika, że Sussex zawita w rodzinne strony 8 maja. Tego dnia o godz. 17 zaplanowane jest nabożeństwo.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Książę Harry boi się o własne bezpieczeństwo
Jak donosi informator express.co.uk, Harry nie jest zachwycony upublicznieniem informacji o jego planach i to z takim wyprzedzeniem.
Jest świadomy potencjalnego zagrożenia dla swojego bezpieczeństwa. Szczególnie biorąc pod uwagę poufne informacje, którymi podzielił się w autobiografii. Właśnie dlatego zespół księcia był tak nieugięty w utrzymywaniu jego miejsca pobytu w tajemnicy. Ilekroć pojawiał się na wydarzeniach w Wielkiej Brytanii, wiadomość o tym pojawiała się w ostatniej chwili - czytamy.
Harry chce spędzić więcej czasu w Wielkiej Brytanii ze swoją rodziną. Nie będzie się czuł komfortowo, dopóki nie zostanie mu zapewnione bezpieczeństwo - dodaje źródło "Daily Express".
Niepokój Harry'ego jest w pewnym sensie uzasadniony. Po opuszczeniu królewskich kręgów stracił bowiem ochronę policyjną podczas wizyt w Wielkiej Brytanii. Odwołał się od tej decyzji, ale bezskutecznie.
Myślicie, że będzie mógł liczyć na wsparcie brata w tej sprawie?