Sytuacja Meghan Markle z miesiąca na miesiąc wygląda coraz bardziej nieciekawie. Nie dość, że eksksiężna skutecznie zraziła do siebie rodzinę królewską i większość Brytyjczyków, to jeszcze swoim chorobliwym wręcz parciem na szkło stała się pośmiewiskiem sławnych znajomych. Nie ma więc co się dziwić, że 42-latka z pocałowaniem ręki przyjęła zaproszenie szefa sztabu obrony Nigerii, generała Christophera Musy i udała się z lubym nad Zatokę Gwinejską, gdzie przyjęto ich tak, jak Meghan lubi najbardziej - po królewsku.
Słabą prasę ma także sam Harry. Rudowłosy arystokrata również nie hamował się w rozpowszechnianiu anegdotek na temat bliskich. W książce royalsa znalazło się mnóstwo kąśliwych wątków, a także prywatnych historii, które z pewnością nie miały ujrzeć światła dziennego. Nic więc dziwnego, że notowania pary wciąż spadają na łeb na szyję. Z pewnością są to konsekwencje medialnej waśni między Sussexami a resztą rodziny.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Niestety, mimo ich nadludzkich wysiłków, nad książęcą parą wciąż gromadzą się ciemne chmury. Jak donoszą media zza oceanu, ich organizacja Archewell, którą założyli w 2020 roku, tuż po przeprowadzce za ocean, wzięła sobie na celownik prokuratura. Wykryto kilka poważnych nieprawidłowości, które mogą poważnie zaszkodzić wizerunkowi małżonków.
Prokurator generalny stanu Kalifornia, Rob Bonta wystosował oficjalne pismo, w którym nałożył na fundację zakaz zbierania i wydawania pieniędzy. Decyzja ta związana jest zaniedbaniami, które obejmują niezłożenie rocznego raportu oraz zlekceważenie obowiązku uiszczenia opłat rejestracyjnych. Co więcej, instytucja została określona we wspomnianym piśmie mianem... "organizacji przestępczej".
Organizacja o charakterze przestępczym nie cieszy się dobrą opinią i nie może angażować się w pozyskiwanie funduszy na cele charytatywne. Organizacja może również zostać ukarana grzywną, a jej rejestracja może zostać zawieszona lub cofnięta - czytamy w dokumencie.
Fundacja musi teraz przedstawić dokumentację, która wyjaśni powód opóźnienia w płatnościach. Konieczne będzie również zapłacenie za zwłokę.
Doigrają się?