Książę Harry w ostatnich miesiącach naraził się rodzinie królewskiej i wprawił opinię publiczną w zakłopotanie. Rudowłosy royals najpierw wraz z małżonką wypuścił serial dokumentalny o ich życiu, a następnie niezrażony krytyką wydał jeszcze książkę "Spare", w której to nie szczędził czytelnikom najbardziej pikantnych opowieści o życiu.
Niepokorny książę nie tylko opowiadał o odmrożonym penisie i spotkaniu ze zmarłą matką, która objawiła mu się pod postacią lamparta, ale i utyskiwał na skomplikowane relacje rodzinne. Mimo że istnieje spore grono fanów rodziny królewskiej, którzy wspierają Harry'ego, to amerykański sondaż pokazał, że para oceniana jest obecnie niżej, niż... skompromitowany książę Andrzej.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Młodszy brat księcia Williama kilkukrotnie naraził się swoim rodakom, którzy przywiązani do tradycji - doceniają pracę i poświęcenie następcy tronu i jego małżonki, porównując ich nierzadko do plotkujących w mediach Harry'ego i Meghan. Niedawno para straciła również brytyjskie lokum, które zajmowała podczas podróży do ojczyzny księcia. Frogmore Cottage, bo o nim mowa, było również ich domem przed tym, jak para postanowiła wymiksować się z pełnienia obowiązków królewskich i wyprowadziła się do Stanów Zjednoczonych. Teraz zagraniczna prasa plotkuje, że i USA już niedługo mogą przestać być ich domem.
Książę Harry i Meghan Markle chcą kupić wyspę
Okazuje się, że Harry i Meghan rozglądają się ponoć za nowym miejscem do życia. The Mirror poinformował właśnie, że małżeństwo chciałoby zachować swój dom w Kalifornii i... kupić wyspę. Ponoć pomysł ten szczególnie podoba się synowi króla Karola III.
Harry'emu spodobał się pomysł życia w naturze. Docenia ideę życia w naturalnym i przyjaznym dla środowiska miejscu. Naciska, by przenieść się na prywatną wyspę - miał donieść z kolei informator "Heat".
Źródło magazynu dodaje również, że to ponoć upadająca reputacja popycha ich do zmian.
Sytuacja staje się niewygodna. Mówi się o tym, że para chce utrzymać bazę w Kalifornii i przenieść się do nowego miejsca, takiego jak Kanada, Republika Południowej Afryki lub jeden z innych krajów, gdzie cieszą większą popularność i sympatię publiczną. Za granicą można zarobić pieniądze i pasuje to do ich wizji globalnego sukcesu - czytamy.
Fajny pomysł?