Książę Harry i Meghan Markle wywołali niemałe poruszenie, gdy w 2020 roku ogłosili, że rezygnują ze swoich królewskich obowiązków i wyprowadzają się do Stanów Zjednoczonych. Za ich niespodziewaną decyzją stały z pewności nie najlepsze relacje z pozostałymi członkami rodziny Harry'ego, które z czasem stały się jeszcze chłodniejsze. Sussexowie wywołali sporo szumu, gdy pod koniec ubiegłego roku wbijali szpilę za szpilą brytyjskiej rodzinie królewskiej w swoim mini serialu dokumentalnym.
Po przeprowadzce do Ameryki książę Harry i Meghan Markle, poza rozprawianiem na temat życia z royalsami, zajęli się prowadzeniem własnej fundacji Archewell, której nazwa pochodzi od imienia ich synka. Według oficjalnych opisów, organizacja "ma jednoczyć lokalnie i globalnie, online i offline". O Archewell znów zrobiło się głośno, po tym jak zagraniczne media przeanalizowały treść zeznania podatkowego organizacji za 2021 rok.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Ujawniono godziny pracy księcia Harry'ego i Meghan Markle
Zgodnie z opublikowanym raportem Meghan Markle i książę Harry odnotowali średnio jedną godzinę pracy tygodniowo, co oznacza, że pracowali na rzecz fundacji tylko 52 godziny w całym 2021 roku. Podobny wymiar pracy dotyczył także dyrektora wykonawczego, prezesa czy skarbnika organizacji. Dokument wykazuje, że organizacja charytatywna przeznaczyła w tym okresie 163 085 tysiące dolarów na pensje pracowników.
Tyle zarobił dyrektor fundacji księcia Harry'ego i Meghan Markle
Wspomniany dyrektor wykonawczy otrzymał łącznie nieco ponad 60 tysięcy dolarów wynagrodzenia. Portal Page Six wyliczył, że mężczyzna zarobił oszałamiającą kwotę 1224 dolarów za każdą z 52 godzin pracy w roku. Dziennikarze Daily Mail zauważyli, że jedna godzina tygodniowo to standardowy wymiar czasu pracy członków zarządu, organizacji non-profit, który musi być choć umownie uwzględniony w oficjalnych dokumentach.