Trwają obchody platynowego jubileuszu królowej Elżbiety II. Z tej okazji do Zjednoczonego Królestwa przybyli niemalże wszyscy royalsi, łącznie z księciem Harrym i Meghan Markle. Para wzięła udział w piątkowym nabożeństwie dla królowej, której zdrowie nie pozwoliło jednak na to, aby zaszczycić swoją obecnością katedrę św. Pawła.
Zobacz także: Książę George i księżniczka Charlotte skradli show podczas uroczystych koncertów w Cardiff (ZDJĘCIA)
W sobotę odbył się uroczysty koncert z okazji 70. rocznicy zasiadania królowej Elżbiety II na brytyjskim tronie. Nestorka i tym razem nie była w stanie pojawić się osobiście i oglądała wydarzenie w telewizji. Towarzyszyli jej ponoć książę Harry i Meghan Markle, którzy na ten dzień zaplanowali dodatkowo jeszcze coś specjalnego.
Przypomnijmy: Meghan Markle i książę Harry obchodzą pierwsze urodziny Lilibet z królową Elżbietą! Bez Kate i Williama...
Do Wielkiej Brytanii para zabrała ze sobą dwójkę swoich dzieci, w tym najmłodszą córkę Lilibet, której w sobotę Meghan i Harry urządzili tajemniczą imprezę urodzinową. Wydarzenie odbyło się w posiadłości Frogmore House. Sussexowie zorganizowali "skromne" przyjęcie w ogrodzie królewskiej posiadłości z tortem urodzinowym, balonami, grami i piknikiem dla gości.
Para zaprosiła również dzieci innych książęcych par, aby te w końcu mogły poznać ich córkę i wspólnie świętować roczek Lilibet. Według The Sun, były to pociechy Zary i Mike'a Tindall'ów oraz córki Petera Phillipsa i Autumn Kelly. Niestety, Kate, Williama, George'a, Charlotte i Louisa zabrakło... Przypomnijmy, że w tym czasie reprezentowali rodzinę na uroczystym koncercie organizowanym dla królowej.
Jak donosi The Sun, książę Harry i Meghan Markle zadbali o każdy szczegół imprezy urodzinowej. Ponoć była to bardzo spokojna uroczystość w dość małym gronie:
To była wspaniała robota, było tam wszystko, czego można oczekiwać od przyjęcia urodzinowego dziecka. To była dość spokojna i nieformalna impreza - podaje źródło The Sun.
Lilibet od najbliższych otrzymała oczywiście sporo prezentów, ale ponoć największe wrażenie zrobił na niej różowy jeździk marki Volkswagen Beetle wart 400 złotych.
Fajnie ma?