Książę Harry i Meghan Markle kilka lat temu postanowili porzucić królewskie życie i wyprowadzić się do Stanów Zjednoczonych. Para przekonywała, że decyzja podyktowana jest między innymi dobrem dzieci, by mogły wychowywać się z dala od blasku fleszy. W Wielkiej Brytanii nie mogli liczyć bowiem na ani trochę spokoju, będąc pod ciągłym ostrzałem mediów. Szybko jednak okazało się, że zakochani chyba tęsknią za obecnością kamer, bo niedługo po przeprowadzce Susexxowie postanowili udzielić szczerego wywiadu Oprah, w którym to obsmarowali kilku członków rodziny królewskiej.
ZOBACZ: Meghan Markle cierpko wspomina pierwsze spotkanie z Williamem i Kate. "Było to dla nich irytujące"
Od kiedy Meghan i Harry mieszkają w Stanach Zjednoczonych, udzielili już kilka wywiadów, a Markle pojawiła się nawet w paru talk show, gdzie oprócz na działalności charytatywnej skupiała się również na opowieściach o tym, jak żyje im się w USA. Po tym, jak kilkukrotnie zrzucili bombę na pozostałych royalsów, w końcu postanowili zadać ostateczny cios i zapowiedzieli dokument, w którym to przedstawili własną historię.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
W końcu, po wielu miesiącach oczekiwań, fani royalsów mogą obejrzeć na Netflixie dokument, w którym to opowiedzieli o kulisach życia w rodzinie królewskiej. Poruszyli między innymi temat "Megxitu" i rasizmu, a także zdradzili, jacy prywatnie są książę William i księżna Kate. Z opowieści Meghan można się dowiedzieć, że następca tronu i jego małżonka są... dość sztywni.
Kiedy William i Kate przyszli na kolację, pamiętam, że byłam boso i w podartych dżinsach. Zawsze lubiłam się przytulać na przywitanie i nie zdawałam sobie sprawy, że jest to dla niektórych tak irytujące. Bardzo szybko zaczęłam rozumieć, że formalność na zewnątrz przenosi się do wewnątrz. To było dla mnie zaskakujące - opowiadała ukochana Harry'ego.
Meghan pochwaliła się również opowieścią na temat jej pierwszego spotkania z królową Elżbietą II. Przyznała, że gdy pierwszy raz miała zobaczyć się z babcią Harry'ego, ten zapytał ją, czy wie, jak ma dygnąć. Markle śmiała się jednak na filmie, że myślała, iż małżonek tylko sobie z niej żartuje. Na nagraniach para zaprezentowała również kilka prywatnych ujęć i kadrów, które do tej pory nie zostały jeszcze nigdzie opublikowane. Można zobaczyć między innymi pociechy Sussexów, które ostatni raz publicznie były widziane w zeszłym roku, na świątecznej kartce Meghan i Harry'ego.
W dokumencie uwieczniona została również krótka pogawędka pomiędzy Harrym a synkiem Archiem, kiedy to wspólnie obserwują ptaki. Wówczas to można było usłyszeć, że pociecha pary mówi z... amerykańskim akcentem. Na nagraniach zostały uwiecznione także zdjęcia małej Lilibet.
Widzieliście już sensacyjną produkcję Harry'ego i Meghan?