Na horyzoncie w końcu pojawił się promyk nadziei na zakopanie topora wojennego wśród pierwszoplanowych członków rodziny królewskiej. Gdy już wydawało się, że książę Harry spalił za sobą wszystkie mosty, mówiąc o swych problemach z Windsorami do każdej napotkanej kamery w Hollywood, pałac Buckingham kolejny raz wyciągnął do niego dłoń na znak pokoju.
Zobacz: Rodzina królewska MA JUŻ DOŚĆ kolejnych oskarżeń księcia Harry'ego! "Ich relacje WISZĄ NA WŁOSKU"
Okazja do nawiązania kontaktu przydarzyła się w ramach przygotowań do przyszłorocznych obchodów platynowego jubileuszu panowania królowej Elżbiety II. Monarchini jako pierwszy władca Wielkiej Brytanii w historii świętować będzie okrągłe 70 lat na tronie. Do tej pory nie było wiadomo, czy książę Harry i Meghan Markle pojawią się na hucznych obchodach. Rodzina królewska w końcu nie może im już za bardzo ufać. Najnowsze doniesienia z pałacu rozwiewają jednak wszelkie wątpliwości dotyczące udziału nieprzewidywalnych Susseksów w przyjęciu.
Oczywiście, że zostaną zaproszeni! To w końcu rodzinne wydarzenie - cytuje za źródłem z Londynu portal Page Six.
Informator miał dodać, że zarówno Harry, jak i jego brat William, mieli na sobie jubileuszowe medale podczas pogrzebu księcia Filipa w kwietniu.
Kolejne źródło portalu zaznacza natomiast, że przez kolejny rok wiele może się wydarzyć i rodzina z pewnością będzie chciała po tak długiej rozłące zobaczyć Archiego oraz jego młodszą siostrę, która wkrótce przyjdzie na świat. Byłby to też pierwszy raz od dwóch lat, kiedy Archie zobaczy swoje kuzynostwo: księcia George'a, księżniczkę Charlotte i księcia Louis.
Mówi się, że obchody jubileuszu królowej uwzględniać będą czterodniowy weekend dla wszystkich mieszkańców Wielkiej Brytanii i huczne przyjęcie w pałacu Buckingham.
Myślicie, że do tego czasu Harry i Meghan więcej już nie narozrabiają?